Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Lucyna0208

Użytkownik
  • Zawartość

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

Lucyna0208's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Poprostu żyj nawet w domu. Z nim. Można fajnie razem w tej trudnej sytuacji funkcjonować. Razem. Bądź pewna siebie zawsze a gdzieś na boku placz. Daj mu tą pewność. Życzę wszystkim zdrowia i pozdrawiam serdecznie Walcz i nigdy się nie poddawaj tylko madrze nie tak jak wszystkie kobiety. Inaczej 😀😀😀 pa trzymaj się
  2. Witam cie. Jestem trochę starszą mam 49lat. W wieku 26lat facet zostawił mnie w 2 miesiącu ciąży . Byliśmy kilka miesięcy przed ślubem. Trzy lata znajomości. Urodziłam dziecko i przez6lat Wychowywalam sama. On w tym czasie zdążył się ożenić i rozwieść. Gdy nasz syn miał 6 lat obudził się w nim tata. Zaczely się spotkania zmiana o 360st. Po roku uwierzyłam ze wydoroslal i wróciłam do niego. Było cudownie ale tylko na początku..zaczęliśmy budowac dom. Caly czas się balam ze się to powtórzy..nie będę opisywać następnych 16lat bo to były okresy upadków i wzlotów. Miłości i nienawiści. I nerwica lekowa która przyszła i już ze mną jest. Masz dwa wyjścia albo pokonasz ten lek pomalu tak żeby on nie wiedział że jest kontrolowany. (robiłam to samo).i to samoczynnie ustapi po 2 ,3 latach jak mu zaufasz i zapomnisz. Albo uciekaj . Jeśli wiesz że niedasz rady z nim żyć normalnie to on po jakimś czasie będzie miał dość i odejdzie.
  3. Jesteś młodziutka. To są napady lekowe. Poszukaj trening jacobson. Oraz Grzegorz szafer historia pewnej nerwicy. Musisz sobie wmawiać że nic się nie dzieje ze to tylko głupi stres. Bron się bo to samo nie minie. Dopiero jak zapomnisz o strachu odpusci. Pozdrawiam cie
  4. Jeżeli chcesz tego zwiazku to musisz się kontrolować przy nim przedewszystkim. Mój zdążył w tym czasie się ożenić. Miał fajną laskę dopasowana do niego wysoka szczupła. Z dobrego domu. I nic z tego nie wyszło małżeństwo trwało 6 miesięcy. Zawsze mi powtarzał ze chciał wrócić wcześniej ale ja na to nie pozwoliłam. Że gdyby nie chciał i mnie nie kochał to nigdy by nie przyszedł bo do syna mógł mieć widzenie. A zrozumial jaka krzywde mi zrobił kochajac mnie przy tym. Poprostu mi nie ufał. Do dzis niewiem Dlaczego. Po 2 latach szarpaniny z mojej strony płaczu kontroli sprawdzania nabawilam się nerwicy lekowej która ze mną jest do dzisiaj. A on uciekał coraz częściej z domu niechcialo mu się wracać bo cały czas pragnęłam jakiś dowodów ze mnie kocha. I to było straszne teraz to wiem. Bo to kobieta tworzy ognisko domowe psychicznie. Jeśli facet po pracy spieszy do domu to chce tam zastac spokój. Nie pytania. Długo mi to zeszło. Jeśli on wychodził na tenisa ją już cierplam i już jazda była. Później zaczelam też wychodzić niby do koleżanki niby na kawę . Zawsze się pięknie ubieralam i cholera jechalam do mamy. Musisz mieć swoje życie od musi widzieć ze jesteś pewna siebie. Ja zrobiłam tak że to on mnie troszkę sprawdza teraz. Bo trochę tajemniczości nigdy nie zawodzi.. Myśl myśl czytaj. I bądź silna bo polegniesz orzez sama siebie. A sprawdzac będziesz tylko rób to madrze
  5. Witam cie. Jestem trochę starszą mam 49lat. W wieku 26lat facet zostawił mnie w 2 miesiącu ciąży . Byliśmy kilka miesięcy przed ślubem. Trzy lata znajomości. Urodziłam dziecko i przez6lat Wychowywalam sama. On w tym czasie zdążył się ożenić i rozwieść. Gdy nasz syn miał 6 lat obudził się w nim tata. Zaczely się spotkania zmiana o 360st. Po roku uwierzyłam ze wydoroslal i wróciłam do niego. Było cudownie ale tylko na początku..zaczęliśmy budowac dom. Caly czas się balam ze się to powtórzy..nie będę opisywać następnych 16lat bo to były okresy upadków i wzlotów. Miłości i nienawiści. I nerwica lekowa która przyszła i już ze mną jest. Masz dwa wyjścia albo pokonasz ten lek pomalu tak żeby on nie wiedział że jest kontrolowany. (robiłam to samo).i to samoczynnie ustapi po 2 ,3 latach jak mu zaufasz i zapomnisz. Albo uciekaj . Jeśli wiesz że niedasz rady z nim żyć normalnie to on po jakimś czasie będzie miał dość i odejdzie.
  6. Witam cie. Jestem trochę starszą mam 49lat. W wieku 26lat facet zostawił mnie w 2 miesiącu ciąży . Byliśmy kilka miesięcy przed ślubem. Trzy lata znajomości. Urodziłam dziecko i przez6lat Wychowywalam sama. On w tym czasie zdążył się ożenić i rozwieść. Gdy nasz syn miał 6 lat obudził się w nim tata. Zaczely się spotkania zmiana o 360st. Po roku uwierzyłam ze wydoroslal i wróciłam do niego. Było cudownie ale tylko na początku..zaczęliśmy budowac dom. Caly czas się balam ze się to powtórzy..nie będę opisywać następnych 16lat bo to były okresy upadków i wzlotów. Miłości i nienawiści. I nerwica lekowa która przyszła i już ze mną jest. Masz dwa wyjścia albo pokonasz ten lek pomalu tak żeby on nie wiedział że jest kontrolowany. (robiłam to samo).i to samoczynnie ustapi po 2 ,3 latach jak mu zaufasz i zapomnisz. Albo uciekaj . Jeśli wiesz że niedasz rady z nim żyć normalnie to on po jakimś czasie będzie miał dość i odejdzie.
  7. Witam cie. Jestem trochę starszą mam 49lat. W wieku 26lat facet zostawił mnie w 2 miesiącu ciąży . Byliśmy kilka miesięcy przed ślubem. Trzy lata znajomości. Urodziłam dziecko i przez6lat Wychowywalam sama. On w tym czasie zdążył się ożenić i rozwieść. Gdy nasz syn miał 6 lat obudził się w nim tata. Zaczely się spotkania zmiana o 360st. Po roku uwierzyłam ze wydoroslal i wróciłam do niego. Było cudownie ale tylko na początku..zaczęliśmy budowac dom. Caly czas się balam ze się to powtórzy..nie będę opisywać następnych 16lat bo to były okresy upadków i wzlotów. Miłości i nienawiści. I nerwica lekowa która przyszła i już ze mną jest. Masz dwa wyjścia albo pokonasz ten lek pomalu tak żeby on nie wiedział że jest kontrolowany. (robiłam to samo).i to samoczynnie ustapi po 2 ,3 latach jak mu zaufasz i zapomnisz. Albo uciekaj . Jeśli wiesz że niedasz rady z nim żyć normalnie to on po jakimś czasie będzie miał dość i odejdzie.
  8. Witam. Mam 45 lat i od śmierci ojca nerwicę lekowa ze umieram. Przeszłam bardzo dużo. Terapia lekow. Leki uzalezniaja bardzo. Zaczęłam sama nad sobą panować. Czytać szukac Jak sobie radzić. Wmawiac sobie że to tylko natrętne myśli. Uciekam od leków pije melise . Nie zawsze jest dobrze atakuje często i coraz mocniej. W tej chwili mam dusznosci i lek. Ale muszę żyć muszę wstać muszę o niej zapomnieć. Jeśli jestem silniejsza to rozmawiam z nią ze się nie poddam. Że to nie moje myśli..wiem że jest panu bardzo ciężko bo sama to przeżywam..ale musimy nauczyć się przeprogramowac swój mózg. Bo to tylko my sami indukujemy te myśli.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.