Cześć wszystkim jestem tu nowa, mam 21 lat i szukam pomocy może ktoś przechodzi przez to co ja. A to moja historia.. Od dziecka nie miałam łatwo, mama z tatą pili dużo i często, w dodatku tata bił moją mamę, później zaczęła się szkoła.. W międzyczasie zmarł mój tata miałam 9 lat. Już w zerówce poznałam koleżankę która mną manipulowała i zastraszała, trwało to do 3 klasy gimnazjum później nasze drogi się rozeszły w końcu miałam spokój. Poszłam do szkoły zawodowej, dobrze mi szło, miałam naprawdę super koleżanki bardzo mi się tam podobało. I nagle bummm, w zakończenie 1 klasy zawodowej coś się ze mną stało, myślałam że umieram... Zawroty głowy, uderzenia gorąca, drżenie rąk, mdłości, jakiś taki lęk, nie wiedziałam co się dzieje.Ale po jakimś czasie ustąpiło myślałam że to po prostu stres, brak witamin, osłabienie. Jednak po jakimś czasie znowu to się stało i tak już od 4 lat, najgorzej jest wtedy gdy mam gdzieś wyjść, na zakupy, do urzędu bądź jak ktoś mnie odwiedzi. Miewam też takie ataki gdy jestem sama w domu najgorsze są zawroty głowy. Nie wiem co robić, unikam wyjść jak tylko mogę. Proszę pomocy tak się nie da żyć...
