Nie jestesm psychiatra ani psychologiem. Napisales ze wydaje ci sie ze po pewnym czasie brat wrocil do normalnego zycia, a pozniej zaczal mu dokuczac brak adrenaliny.... wydaje mi sie ze nie do konca przeszedl przez okres zaloby, stad te napady "adrenaliny" i pakowanie sie w klopoty, narazanie zdrowia. Wyglada to na rodzaj manifestu, ze dalej sobie z tym nie poradzil i chociaz pewnie ten nastolatek nie poprosi cie o pomoc, nadaj jej potrzebuje. Jestes bratem, nie rodzicem, w dodtaku tez na pewno przezywasz trudne chwile zwiazane ze strata rodzicow. Wiek twojego brata to trudny okres, nawet bez takiej tragedi. Proponuje zapisac brata do psychologa, mysle ze ty tez powinienies skorzystac. Bedac "sam" w takiej sytuacji tez na pewno ci ciezko. Pamietaj, ze bez ciebie twoj brat naprawde zostanie sam.... wiec dbaj tez o swoje zdrowie, o swoja glowe. Sprobuj z nim pogadac, nie krzyczec. Moze obdaz go zaufaniem i wytlumacz, ze tobie tez mimo wszystko jest ciezko, wiec musicie sie troszczyc o siebie nawzajem.... jedno jest pewne, musicie trzymac sie razem, macie tylko siebie. Zycze ci duzo cierpliwosci. Nie poddawaj sie, duzo glebokich wdechow i wydechow, zanim nerwy wezma gore... Bardzo wspolczuje wam straty rodzicow.