Jestem ania 38 lat
moje nerki przestaly dzialac I potrzebowalam dializ i przeszzepu. bylam w zwiazku ponad 8 lat zachorowalam 3 lata temu moj partner wiedzial od poczatku ze moge pojsc na dializy I nie mial problemu z tym. rzstalismy sie z mojego poweodu gdyz po 3 attach dializ nprawde nie mialam sily zeby juz gotowac sprzatac prac i ukladac on tylko szedl do pracy a w domu nic nie robil. nie spalismy razem juz od dawan kazdy w spoim pokoju I musilalam wszysto placic na pol I dekorowanie domu ja placilam gdyz on uwazal ze chce to musze placic sama za to. zareczylismy sie ale niestety ja ie bylam szczesliwa. rozmwailam z nim ze czy moze pomoc mi w domu bo nie mam sily czuje sie jak lokator jego odpowiedzia bylo nie podoba ci sie to znajdz se innego . kilka razy proowalm z nim sie dogadac ale zawsze bylo to samo nie podoba ci sie to wypierdalaj. wiec poznalam kogos I przespalam sie z nim niestety bylam juz u kresu sil nawet myslalam zeby popelnic sambojstwo mialam tyle tab do wyboru wiec bylo to bardzo proste. poznalam kogos I przespalam se z nim on poprostu byl tym czego mi brakowalo uczucia wysluchania zrozumienia nigdy nie zdrazilam I dzis uwazam ze zle zrobilam gdyz on mnie oklamal gdyz byl w zwazku z kobieta ktora byla w ciazy ale spotykal sie ze mna co dwa tyg I ona nie miaszkla z nim wprowadzila sie miesiac przed porodem. on oczywiscie mnie klamal ze wszystkim zauflama mu I odeszlam od partnera. pojwil sie przeszczep moj ex kazal mi sie wyprowadzic 2 yg po przeszczepie a ja nadal glupia winie siebie ze moglam zawalczyc o nasz 8 letni zwiazek . poprostu juz sie pogubilam. mieszkam sama moj byly spotkal nowa dziewczyne I jest happy tylko ja ciagle nie umiem sobie poradzic. kochanek czasami sie odzywa klamiac mnie ze chce ze mna rodzny ale ja wiem ze sie z nia orzenil I mieszkaja razem nie umiem mu powiedziec ze wiem bo niechce go stracic glupia zakochalam sie wiem ze to nie ma sensu bo bede tylko kochanka . prosze pomozcie mi bo ja winie siebie sama za wszystko za zdrade cierpie okropnie a powinnam zdrowiec po przeszczepie a moja psychika jest jednym wielkim klebkiem strachu niepewnosci I placzu .
nigdy nie mielismy dzieci z ex gdyz pod koniec powiedzilam mi ze nigy niechcial dzieci a j chce choc jedno boje sie ze juz nigdy nie trafie na normalnego I zestarzeje sie sama umre sama lat nikt mnie nie znajdzie .
Anna
