Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

lipalipski

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

lipalipski's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Cześć, Mam 38 lat i chyba nie wiem po co żyję. A raczej co ze swoim życiem dalej czynić i dlaczego. A nade wszystko po co. Niezbyt ogarniam do jakiej kategorii się wpisać, bo czuję ogólny dyskomfort, pasujący do każdej, bo i w życiu mi nie wyszło tak ogólnie. Popadam w rozsypkę. Jestem z jedną kobietą od 21 roku życia. Wiernie i raczej wzajemnie. Ona mnie kocha, to wiem raczej, ale ja, jakoś jej nie. Takie mam poczucie, że ja nie umiem kochać. Głupie. Mamy wspólne dziecko. I wspólne pożycie, kiedy jestem w domu. Bo nie mieszkamy razem, bo jestem za granicą. I one niby chcą do mnie przyjechać, ale im to pewniejsze, tym bardziej się boję. A wracać nie chcę. A ogólnie, to też widzę, że one nie chcą za granicę. Tak to bez ładu i składu. Zresztą obiektywnie, to pewnie i one nie chcą wyjechać, mają swoje życie. Trochę się czuję, jak taki facet z doskoku dla żony i ojciec weekendowy dla córki. Więź niby jest. Z ich strony silna, a dla mniewcale. I mam wyrzuty sumienia. I siedzę na tej zagranicy. Nie mam się do kogo odezwać poza pracą. Gnuśnieję. W pracy żyję. Ale po pracy w samotności popijam do monitora wina, i gledze na głupich grupach na FB. Nic mnie właściwie nie cieszy. I się podejrzewam o depresje czy co tam. Ale innego dnia patrzę na to z innej strony. I podoba mi się. Mam spokój. I czas na pracę. I w sumie to lubię te dziewczyny, ale lubię też, że widujemy się kiedy i ile ja chcę, a nie muszę z nimi mieszkać. W życiu zawodowym same sukcesy i w sumie ta moja trochę już nie przystaje do mojej nowej rzeczywistości. Ani się nie dogada, ani nie ma nic do powiedzenie. Nie wiem, w ogóle po co to piszę i czy ja potrzebuję psychoterapeuty, czy przyjaciela. Bo takiego w życiu nigdy nie miałem. Zawsze robiłem, czego oczekiwano to i szło tak, że nie ma się co zwierzać i z czego. Ale z wiekiem zaczynam czuć pustkę. I nie wiem dlaczego. Straciłem sens. Jakby mi uciekł ten królik, którego goniłem. Nie wiem.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.