Witam, nie mam pojęcia co się ze mną dzieje. Nie umiem w ogóle spać, a z drugiej strony ciągle mnie do snu muli. Jednak jeśli już zasnę mam koszmary, szczególnie w nocy, za dnia rzadziej coś złego mi się przyśni, ale zdarza się. Takie sny są okropne i strasznie realistyczne, zazwyczaj budzę się wtedy z kroplami potu na czole i z lękiem wewnątrz siebie. Pojęcia nie mam co się ze mną dzieje, jednak zaczyna mnie to już męczyć ponieważ trwa to już bardzo długo, od kilku miesięcy. Ciągle niewysypiam się do pracy, non stop boję się o dziecko, którego właśnie dotyczą te sny.
Pozdrawiam.
PS: Nie wiem w jakim temacie powienienem dodać ten post, z góry przepraszam.
