Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Mika1996

Użytkownik
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

Mika1996's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Jestem najbardziej beznadziejna osoba, ktora chodzi po planecie. Jestem brzydka, gruba, niesmieszna, malo błyskotliwa, leniwa , ciagle sie spozniam, balaganie, nie sprzatam, nie gotuje, nie prasuje ubran, jąkam sie, robie bledy jak pisze, kupuje ksiazki, ale czytam 4 w ciagu roku, mieszkam z rodzicami, nie place rachunkow, a mimo to nigdy nie mam kasy. Oklamuje mojego trenera personalnego. Podjadam i wymiotuje. Moja jedyna ucieczka jest sen, ale mam problemy z zasnieciem. Pale jedna paczke papierosow na dzien. Nie mam przyjaciol, kolegow, znajomych. Ledwo zdalam szkole. Rodzina ma mnie za błazna. Nie umiem dorosnac i nie lubie zmian. Boje sie przyszlosci, ludzi, ciemnosci, wysokich budynkow, otwartej przestrzeni, zamknietej przestrzeni, prowadzic auto, smierci, bólu, strat, węży, nowych miejsc. Boje sie żyć... Ale chce zyc. Tylko nie umiem.
  2. Między innymi po to tu jestem z miłą chęcia Cie wyslucham
  3. Witam. Mam 24 lata, a moje zycie to ciagla walka. W dziecinstwie walczylam o uwage rodzicow. W gimnazjum walczylam o akceptacje. W zawodce walczym, zeby przezyc. A teraz walcze o sile, zeby to wszystko sie skonczylo. Nie wiem jak nazywa sie moj stan. Nigdy z nikim nie rozmawialam o tym co czuje. Zreszta, nawet gdybym miala z kim to nie wiem jak. Od dwoch lat ciagle towarzyszy mi strach, lęk, stres, czuje sie jakbym byla najbardziej beznadziejnym czlowiekiem na swiecie i wszystko co robie, mowie, slysze i widze tylko mnie w tym utrzymuje. Nawidze siebie i swojego zycia. Nienawidze ludzi, ktorzy mnie otaczaja i nienawidze swojej pracy. Czesto nienawidze swojego psa. Nienawidze jej , bo ją kocham. Gdyby nie ona juz dawno ten koszmar by sie skonczyl. Ale nie potrafie jej zostawic. Wiem, ze ona tez mnie kocha i to mi nie pozwala. Mam jeszcze rodzicow. Ale chyba obwiniam ich za moj stan. Przez to nie biore pod uwage ich uczuc. Jestem tak samotna, ze az czuje z tego powodu fizyczny bol. Wołam o pomoc, ale nikt mnie nie slyszy. Analizujac w ostatnim czasie moje zalosne zycie doszlam do wniosku, ze boje sie ludzi. Boje sie tego co swiat moze mi dac. Nie potrafie normalnie funkcjonowac. Nie widze juz w niczym sensu. Nic mnie nie cieszy. Nie mam nadzieji...
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.