Jestem najbardziej beznadziejna osoba, ktora chodzi po planecie. Jestem brzydka, gruba, niesmieszna, malo błyskotliwa, leniwa , ciagle sie spozniam, balaganie, nie sprzatam, nie gotuje, nie prasuje ubran, jąkam sie, robie bledy jak pisze, kupuje ksiazki, ale czytam 4 w ciagu roku, mieszkam z rodzicami, nie place rachunkow, a mimo to nigdy nie mam kasy. Oklamuje mojego trenera personalnego. Podjadam i wymiotuje. Moja jedyna ucieczka jest sen, ale mam problemy z zasnieciem. Pale jedna paczke papierosow na dzien. Nie mam przyjaciol, kolegow, znajomych. Ledwo zdalam szkole. Rodzina ma mnie za błazna. Nie umiem dorosnac i nie lubie zmian. Boje sie przyszlosci, ludzi, ciemnosci, wysokich budynkow, otwartej przestrzeni, zamknietej przestrzeni, prowadzic auto, smierci, bólu, strat, węży, nowych miejsc. Boje sie żyć...
Ale chce zyc. Tylko nie umiem.