Nowa

Witam. Jestem kobietą. Mam 31 lat. Od 13 lat jestem w związku małżeńskim. Mamy dwoje dzieci. Potrzebuję porady na temat mojego małżeństwa. Wygląda ono tak jakbym była w toksycznym związku. Jest zazdrość i to myślę że trochę chorobliwa. Mąż chce kontrolować wszystko co robię. Potrafi dzwonić i sprawdzać co robię i z kim. Nie mam znajomych chyba że od jego strony. Nie mogę wychodzić sama do kina i na piwo, broń boże na imprezę. Próbuje odciąć mnie od siostry z którą mogę czasami sama porozmawiać i do niej pojechać. Jedno spotkanie w tygodniu jest dopuszczalne przy następnych jest już problem. Mogę wychodzić tylko wtedy kiedy on gdzieś wychodzi. Często nie robię czegoś tak jakby on chciał albo niewystarczajaco się staram. W kłótniach jest brak szacunku, wyzwiska, zdążyła się przemoc. Często wyżuca mi zarobki że są zbyt małe(pracuję u niego w firmie i niby jest wspólna ale w kłótnia mówi że powinnam dokładać się do rachunków)Ogólnie mąż jest bardzo zaradny i jak się nie klócimy bardzo dobry, troskliwy(czasami aż za bardzo). Dba o mnie dom i dzieci. Potrafi wszystko sobie zrobić. Z boku patrząc idealny mąż. Nie wiem co myśleć o tym wszystkim jestem bardzo nieszczęśliwa w małżeństwie czuję się jak robot, robię wszystko bo muszę. Chcę być niezależna ale jak coś jest nie po jego to są kłótnie. Przepraszam za tak długi opis ale ciężko opisać 17 lat w kilku zdaniach(4 lata byliśmy razem przed ślubem). Poradzicie mi coś bo nie wiem jak sobie radzić.