Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

orkam

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

orkam's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Witam, mam 26 lat i postaram się opowiedzieć o moim problemie który niszczy mnie od środka. Nie wiem jak zacząć więc zacznę od początku. Gdy wracam wspomnieniami do dzieciństwa to pierwsza sytuacja, która przychodzi mi do głowy to gdy ojciec rzucił mną o grzejnik i straciłem kilka zębów. Nie miałem wymarzonego dzieciństwa i od małego uczestniczyłem w przemocy domowej. Ojciec pił i znęcał się nad moja matka i na mnie. To trwało dość długo. Zostawiał mnie samego w domu i chodził pić gdy na siedziałem przerażony w pustych ścianach. Takich sytuacji było wiele. Gdy poszedłem do szkoły podstawowej w klasie szybko wyczuli, że jest ze mną coś nie tak i tak przez kolejne lata stałem się gnębiony. Nie tylko w szkole na podwórku było to samo. Nigdy nie potrafiłem się obronić ani komuś sprzeciwić. Był okres w którym wylądowałem w domu dziecka na szczęście nie na długo. Mama zrobiła wszystko żeby mnie stamtąd wyciągnąć. Jakoś przetrwałem tą szkołę. Później było gimnazjum trochę się pozmieniało, robiłem wiele głupich rzeczy żeby tylko zwrócić na siebie uwagę i przypodobać się tym którzy mogliby gnębić a nie być gnębionym. Ale dalej nie potrafiłem się obronić gdy ktoś mnie zaczepił. Nigdy nie miałem za wielu znajomych raczej do teraz jestem typem samotnika który nie potrafi utrzymać znajomości. Mam kilka znajomych z którymi od czasu do czasu pogadam ale raczej nie można mówić o żadnej przyjaźni. Jestem zamknięta osoba która nie lubi poznawać nowych osób. Nigdy nie wiem o czym mam rozmawiać a jak staram się porozmawiać z kimś kogo dopiero poznałem to się stresuje i znów nie wiem co mam mówić. Teraz gdy mam te 26 lat nie radzę sobie z emocjami. Od kilku dni te emocje wychodzą w postaci płaczu. To emocje rządzą mną nie ja nimi. Nie wiem jak sobie z tym radzić. Myślę tylko o negatywnych rzeczach, porównuję się ciągle do innych i to zawsze ja jestem ten gorszy. Nie widzę u siebie mocnych stron. Nie mam pewności siebie i poczucia własnej wartości ale mam dziewczynę przy której odkryłem swoją zepsuta głowę. Jest przeciwieństwem mnie. Otwarta, towarzyska lubi poznawać nowych ludzi. I w tym jest kolejny problem. A właściwie ja robię problemy które są tylko w mojej głowie ponieważ tworzę niestworzone historie. Urajam sobie rzeczy przez które ona musiała przechodzić. Nie raz walczyła za nas dwoje bo ja po raz kolejny wmawiałem jej, że mnie zdradzi. Zrywałem, wracałem i tak kilka razy. Jesteśmy razem półtorej roku a ja dalej mam fazy, że pozna kogoś lepszego i mnie zostawi. Potrafiłem zrobić kłótnie o to, że spojrzała na kogoś. Czuję w sobie niepokój i strach gdy tylko rozmawia z innym facetem. Nie wiem co jeszcze napisać, że boję się ludzi, że dalej nie potrafię się obronić i panikuje. Jestem mi ciężko z samym sobą, nie lubię własnego życia i to jaki jestem. Ostatnie dni polegają na użalaniu się nad sobą i płaczu. Czuję się czasami bezsilny. To byłoby na tyle. Pewnie wielu rzeczy nie napisałem ale teraz nie przychodzi mi to do głowy.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.