Mam wrażenie że pisze z kimś kto jest przeciwnikiem ślubu... Ale ok może tak być jeszcze raz napiszę jak to u nas jest....to ja zajmuję się od 8 lat domem wszystko jest na mojej głowie, jak już napisałam pracuje zawodowo, w zamian nie mam żadnej pomocy ponieważ on uważa że to są moje obowiązki, jeśli chodzi o wsparcie, czułość itp też na brak tego nie może narzekać ponieważ oprócz obowiązków domowych dbam o to żeby wyglądał schludnie, może zawsze i o wszystkim że mną pogadać zawsze znajdę czas żeby go wysłuchać doradzić, wspieram go też, czułości uważam też nie jest mu brak.....!!!! Oczywiście czasem się posprzeczamy bo nikt z nas nie jest idealny, ale raczej rzadko się to zdarza i szybko się godzimy, czemu uważasz że jest to ok że on nie chce ślubu??? Przecież nic w tym złego czy może się mylę? Czuje się jakbym była jakaś wyrachowana babą która liczy na więcej niż ma ;( ale bzdura ja nie jestem tego typu kobieta chce tylko żeby mój wieloletni zwiazek był zalegalizowany ... bardzo mi juz przeszkadza być w takim związku, dla mnie to on jest za wygodny bo ma juz wszystko co chcial i ma sie z kim " bawic w dom" nie znam nic bardziej egoistycznego i mam już tego dość, przykre że więcej facetów myśli tak jak on bo jak widać myślisz dokładnie tak samo ,wspolczuje sobie i innym kobietą które znalazły się w takiej samej sytuacji ...... pozdrawiam