Sylwia, jesteś prawdziwym skarbem dla swojego męża. Mnie, z mojego punktu widzenia, robi się przykro, denerwuję się, jak czytam takie historie. Mnie nikt nigdy tak nie wspierał. W ostatnim związku nie było mowy, żeby coś było po mojemu (a tu takie akcje masz i jesteś z nim). Jestem zazdrosny, że innym się układa. Bo uważam, że układa Ci się. Jesteś po ślubie (ja o tym tylko marzę).
Weź go do psychologa. Przepracujcie to ze specjalistą. Będzie tylko lepiej. A któregoś dnia on zda sobie sprawę, jaki ma skarb obok siebie.