Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

wajoma

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez wajoma

  1. Jestem 27 letnią, pracującą kobietą. Dwa tygodnie temu, razem z moim kolegą (znamy się 2 lata, nie mieliśmy codziennego kontaktu, ale byliśmy 6 razy, razem ze wspólnymi znajomymi na wyjazdach rowerowych i różnych imprezach) podjęliśmy decyzję, że chcemy spróbować być razem (inicjatywa wyszła z jego strony i to on wcześniej zabiegał o mnie, w dodatku miałam go za osobę zorganizowaną i wiedzącą czego chce, plus w końcu byłam w związku z chłopakiem, którego bardzo lubiłam), był to związek na odległość, ja w Warszawie on we Wrocławiu. 4 dni temu odwiedził mnie w Warszawie - nie mam tam mieszkania więc on zaproponował, że wszystkim się zajmie, spędziliśmy fajnie dzień, a on wieczorem powiedział mi, że to jednak nie wyjdzie, zerwał ze mną nagle, bez żadnego ostrzeżenia, mówiąc, że dla niego to jednak za daleko (mimo, że mówił mi, że był już w związku na odległość z dziewczyną z warszawy i to działało) i, że podjął decyzję o związku zbyt pochopnie i nieprzemyślanie (w dniu kiedy podejmowaliśmy decyzję o związku sam mówił mi, że będzie dobrze, że on się postara, żebym się nie martwiła bo on jest tego pewien). Cała ta sytuacja pozbawiła mnie poczucia własnej wartości. Myślę, że on nie chciał ze mną być bo nie jestem tak fajna jak myślał, w porównaniu do niego czuję się nic nie warta. On ma duże doświadczenie zawodowe mimo, że jest ode mnie starszy o rok, wie co chce robić i robi to dobrze, ja nie przepadam za swoją pracą i nie potrafię jej zmienić, on mądry, kreatywny, ja nie potrafię mądrze wypowiedzieć się na żaden temat, on mieszka sam w mieszkaniu, ja mieszkam w rodzinnym miasteczku pod warszawą z tatą i nie umiem się wyprowadzić z domu. Czuję się bezwartościowa i obawiam się, że ten chłopak nie chciał ze mną być bo rozczarował się tym co zobaczył / poznał. Moim problemem jest to, że nie mam odwagi żeby wyprowadzić się do warszawy, nie mam też odwagi żeby zmienić pracy bo boję się, że niczego nie znajdę, a jak znajdę to nie dam sobie rady w pracy, plus czuję wstyd, że on poznał, że wcale nie jestem taka fajna, pewna siebie, mądra i wyluzowana. Jak mogę odważyć się żyć? Jak zbudować poczucie własnej wartości? Jak się odważyć na zmiany? Na razie czuję, że robię to bardzo asekuracyjnie, wiem, że wrócę do domu, gdzie nie będę sama bo jest tam tata.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.