Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

kamil13

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kamil13

  1. Chciałem jeszcze dodać, że podejrzewam iż jestem po części typem samotnika, ona przeciwnie. Widuje się codziennie i powód mieszanych uczuć też może tkwić po prostu w tym, że nie mam czasu zatęsknić, trochę odetchnąć i wszystko przemyśleć. Czuje się bardzo zobowiązany, po części osaczony.
  2. Witam. Jestem z dziewczyną od około półtora miesiąca - wiem że mało, Oboje mamy po 20 lat. Przyjaźniliśmy się przed związkiem rok czasu z przerwami, pragnę zaznaczyć że podczas przyjaźni dziewczyna bardzo mi się podobała lecz nie odwzajemniała tego do mnie - do czasu. Problem polega na tym, że dziewczyna zdążyła przez ten czas zakochać się we mnie na zabój, cały czas prawi mi komplementy, pokazuje swoją miłość itp itd, bardzo jej na mnie zależy i cały czas to udowadnia i pokazuje, ostatnio nawet zaczęła mówić że mnie kocha - a ja nie wiedziałem co odpowiedzieć i czułem, że gdy jej nie odpowiem na to mogłaby to źle znieść, dlatego powiedziałem że też ją kocham . Bardzo ją lubię, fajnie spędza mi się z nią czas, bardzo mi się podoba, zależy mi na niej, generalnie wszystko super, tylko strasznie gubię się w swoich uczuciach. Nigdy nikogo nie kochałem, nie byłem w prawdziwym związku i po prostu nie wiem co czuje. Gdy mieliśmy kilka gorszych chwil w związku bardzo się tym przejmowałem i czułem, że gdybym ją teraz stracił nie byłoby mi przyjemnie, a z drugiej strony nie czuję "tego czegoś" gdy z nią jestem. Zastanawiam się czy problem tkwi we mnie, w mojej psychice, podejrzewam że po prostu nie potrafię kochać, albo potrzebuje się przyzwyczaić do bycia z kimś ponieważ zawsze byłem sam i do tego przywykłem i po jakimś czasie zacznę to czuć. Podkreślam, że bardzo brakowało mi bliskości, nie chciałem być sam, a po znalezieniu dziewczyny nie poczułem się wcale lepiej, nie wypełniło to tej "pustki" w życiu. Zależy mi na niej i bardzo się boję że nigdy jej nie pokocham i złamie jej serce. Jeżeli chodzi o mój stan psychiczny, czy o moją sytuację w rodzinie, jakieś przeżycia które mogłyby być powodem problemu z uczuciami, to nie miałem nigdy żadnych problemów. Jestem bardzo pozytywną osobą z kochającej rodziny a w tej chwili czuje się bardzo zagubiony. Prosiłbym o jakieś porady, czy też może w jakimś stopniu wyjaśnienie mi tego co czuje.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.