Mam 31 lat, jestem kobietą. Jestem pół roku w związku, z mężczyzną który został zadradzony dwa miesiące przed ślubem. Nasz związek był szczęśliwy, udało się zapomnieć o ex, on się zakochał i był szczęśliwy. Postanowił się oświadczyć i był pewien, że chce ze mną spędzić życie. Wtedy przez pracę zaniedbaliśmy związek i nie mieliśmy dla siebie czasu. Przyszły wspomnienia o byłej która odezwała się i tęsknota za spędzanie wspólnie czasu. Od tamtej pory mój partner jest załamany, nie wie czego chce. Z jednej strony mówi, że nic nie czuje do ex i nie potrafiłby wrócić. Ma w głowie tylko to że mnie kocha, ale nie potrafi się otworzyć i chce odejść. Jak można to uratować ? Czuje, że możemy być razem szczęśliwi i też to kocham.