Hej jestem Ania.Mam cudownego męża i wspaniałą córke ale również mam ogromny problem,z którym sobie nie radzę. Mój problem polega na tym, że nie panuje nad swoimi emocjami. Potrafie się czepiać o wszystko i sie bardzo szybko złoscić. Mowię czesto słowa,które ranią moich najbliższych a potem strasznie tego żałuję. Zaczynam sie bać,że zostanę sama bo mój mąż nie wytrzyma i mnie zostawi. Zreszta kto by wytrzymał 15 lat z taką zołzą jak ja,w końcu kiedyś peknie ta już cieńka niteczka wyrozumialości mojego męża do mnie... Przejmuję się również wszystkim co robię i wszytkimi -tym co ktos o mnie powie lub pomyśli i co strasznie utrydnia mi życie .Czuje sie rownież najgorsza żoną i matką na tej planecie. Czuję sie gorsza od wszystkich...Nie użalam sie nad sobą,nie pomyślcie tak o mnie ... Już to kiedys uslyszalam od jednej pani psycholog 😔 co mnie dobiło bardziej...Poprostu dostrzegłam,że jest ze mną coś nie tak,bo nie krzywdzi sie osób ,które sie kocha prawda? Pozdrawiam serdecznie A...