Witam jestem studentem mam 20 lat.
Problem zaczął się około 15 roku życia kiedy miałem problemy z samotnością i znalezieniem drugiej połówki. W tym czasie moja samoocena podupadła szczególnie na punkcie mojego wyglądu. Gdy w wieku 20 lat wszedlem w mój pierwszy poważny związek zacząłem miewać natrętne myśli jak np. ciagle wyobrażenia calujacej się mojej partnerki z jej byłym chłopakiem lub strach przed zdrada. Po każdej takiej myśli lub kłótni z moja partnerka reaguje strasznie nerwowo dostajac ataku duszności, mocniejsze bicie serca, uczucie pustki i klocia w klatce piersiowej czasami dretwienie rąk. Jestem świadomy tego że moje myśli są bezpodstawne lecz ciągle odczuwam lęk przed utrata najbliższej mi osoby. Ciagle potrzebuje jej uwagi i zapewnień że jestem dla niej tym jedynym. Ostatnio też często myślę o samobójstwie i co by było gdybym coś zrobił, nie zamierzam tego robić ale to sobie wyobrażam. Straciłem też radość z życia i motywację do robienia czego kolwiek. Chciałbym się dowiedzieć czy powinienem coś z tym zrobić i czy ma to jakiś związek z nerwica.