Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

ignes83

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

ignes83's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Witam, Od jakiegoś czasu spotykam się z pewnym facetem. Znam go od dwóch lat ale nie od razu byliśmy razem. Jest to związek burzliwy, rozstania i powroty. Na początku patrzyłam na niego przez różowe okulary i tolerowałam jego zachowania ale po ostatniej dłuższej przerwie w związku (3 miesiące) spadły mi klapki z oczu. Jego ostatnie zachowania: Mówi do mnie, że głównym naszym problem w związku jest to, że ja go nie słucham. Mam go słuchać to w naszym związku będzie lepiej, w takim sensie, że on będzie bardziej się starał/ będzie bardziej zaangażowany. Tak mi ostatnio powiedział. Czasami jak do mnie dzwoni, a ja niedosłyszę co mówi, kończy szybko rozmowę i mówi, że zadzwoni później. Wiem, że jest zły. Moje tłumaczenia, że nie dosłyszałam, nie bardzo go interesują. Zdarza się często, że nie powtórzy potem co mówił. Zaczęłam ignorować te zachowania ale jak zacznę analizować t Ostatnio mi powiedział, że mam szanować jego rzeczy. Nie wiem skąd się to wzięło bo nie zniszczyłam żadnego jego rzeczy. Nie jestem rozpuszczoną dziewczynką i szanuję wszystkie rzeczy, a w szczególności jeśli nie są moje. Gdy zapytałam się dlaczego tak mówi, tłumaczył tym, że widział, jaka jestem czasami roztrzepana, tutaj coś upuszczę, tutaj przypalę rączkę od czajnika itd. Tak zgadza się, takie rzeczy mi się zdarzają, ale czy to jest powód, żeby ni z gruszki, ni z pietruszki mówić komuś "szanuj moje rzeczy"? Zdarza mu się też mnie wyśmiać. Rzeczy w których on żartuje ja bym nigdy nie zażartowała bo wiem, że mogą komuś sprawić przykrość. Ale on twierdzi, że nie mam poczucia humoru, brakuje mi luzu. Proponowałam mu rozmowę z psychologiem w związku z tym, że miał problemy z pracy i domu rodzinnym ale powiedział, że do psychologa on nigdy nie pójdzie, że da sobie radę sam. Jest mi ciężko go zostawić bo widzę w jakim jest stanie (depresyjne nastroje, brak snu) ale nie mogę dać się tak traktować. Co sądzicie o jakie zachowaniu? jak mogę mu wytłumaczyć co robi źle, żeby zaczął zauważać swoje błędy?
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.