cześć, mam 18 lat i już nie daje sobie rady psychicznie, nie umiem już logicznie myslec i nie wiem co mam robić.
w lipcu zerwał ze mna mój chłopak, jeszcze wcześniej przestałam rozmawiać z moja przyjaciółka ( bd podpisywać ja jako Z.)strasznie brakowało mi miłości i czułości, los tak chciał ze napisał do mnie najlepszy przyjaciel(M.) mojego byłego czy może wpaść w odwiedziny do mnie i mojej współlokatorki, zgodziliśmy się. po tym wszystkim zaczęłam się z nim spotykać ale w tajemnicy, nie chciałam nikomu o tym mówić, bo on ma strasznie trudny charakter i wyrządził wiele zła ludziom, nie szanuje nikogo i bawi się ludzmi. oczywiście moja współlokatorka wiedziała wszystko od początku, cały czas spotykałam się z tym chłopakiem. po dwóch miesiącach napisała do mnie była przyjaciółka, pogodziliśmy się, najgorsze to ze ten chłopak z którym się potajemnie spotykałam kest jej byłym.... strasznie go kochała ale zdradzali siebie nawzajem i zerwali. powiedziałam o naszych spotkaniach moim 2 inny przyjaciółkom, jedna z nich jest jej kuzynka. nie pochwalały tego, wiedziały ze robię zle i ja tez o tym wiedziałam ale nic nie robiłam. z Z. zaczęłam się przyjaźnić jak dawniej. mam straszne wyrzuty sumienia ze w tak fałszywy sposób postępuje wobec niej, przestałam się spotykać z M. ale moje przyjaciółki za to wszystko się odwróciły ode mnie, przeprosiłam je ale powiedziały ze dopóki prawdy nie powiem Z. to nie chcą ze mna gadac, nie mam pojęcia co mam robix, wiem ze gdy powiem to Z. ona mnie znienawidzi i ja znowu stracę tym razem na zawsze. do tego wszystkiego mój były napisał ze chce wrócić do mnie i zacząć wszystko od nowa,jego tak samo nie chce okłamywać i chce mu powiedzieć ale tak samo jak z Z. się boje ze mnie znienawidzi za to ze robiłam to z jego przyjacielem, mimo ze nie byliśmy razem. strasznie to przeżywam, nie wiem co muslec, nie mogę jesc i spac, mam nerwobóle i nie umiem sobie z tym poradzić. Z. cały czas pisze ze mna o M. on traktuje ja jak zabawkę, wykorzystuje i okłamuje. nie chce jej tego robić tyle tazy już chciałam jej napisać prawdę ale się cholernie boje ze ja stracę, ze zostanę z tym wszystkim sama i nie poradzę sobie... nie wiem co mam robić, co myslec
