Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Monalisa

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Monalisa

  1. Witam serdecznie, proszę o poradę ponieważ nie wiem jak tłumaczyć dziecku toksyczny związek lub jak jej wytłumaczyć rozstanie z partnerem ponieważ wszystko do tego prowadzi i w końcu ono nastąpi. 1. Moj problem rozstania Mam 37 lat i samotnie wychowywwalam córkę, rozeszlam się z jej ojcem przez jego nadużywanie narkotyków jak córka miała 10 miesiecy. Ojciec dziecka zamiast się podjąć terapii i naprawić coś zaczął nas coraz bardziej unikac I było mu to na rękę. Po ukonczonym roczku córki przestaliśmy się całkowicie widywać ponieważ na ostatniej wizycie u nas nas okradł. Do dziś od 5 latvsie nie widzieliśmy. Nie zapłacił nigdy alimentów i sąd nie umie od niego nic wyegzekwować. Córka nie pamięta taty czasem o niego pytała czemu inne dzieci mają tatusiów A ona nie. Zawsze tłumaczyłam prawdę że ma Tatę ale rodzice nie mogą mieszkać razem I czasem tak jest że niektórzy mieszkają raz z mamą lub Tata lub razem. Tłumaczyłam że m wspaniała rodzinę i moją rodzina robibwszsytko by córka czuła się że ma najlepsza rodzinę. 2. Nowy partner Problem pojawił się jak poznałam nowego partnera . Jako osoba samotna która miała rodziców którzy się całe życie klocili sie i rozwiedli sie marzyłam o rodzinie, o jedności o partnerstwie. Zawsze to było moje największe marzenie mieć kochającą się rodzinę ibtaka zapewnić mojemu dziecku. Zjawił się mężczyzna poznany przez Internet przez znajomych. Po trzech latach samotności i niefortunnych 3 randek wpuscilam go do naszego życia jak idiotka z marszu. Przyjechał jako zraniony i zdradzony przez Zone rozwodnik który o niczym innym nie marzy jak o rodzinie. Moje dziecko od razu było wniebowziete jak zaczęliśmy się spotykać ponieważ nie znała relacji z mężczyznami oprócz z dziadkiem A w mężczyzn była opatrzona jak w obrazek z tęsknoty za kontaktaktem z nieznanym Tata. Mój nowy partner omotal mnie obietnicami rodziny, odrazu cchcial wejsc w zycie pelna para razem moeszkac wieszac wspolne zdjecia, wspolny profil itd. Wiec zaczelismy tworzyc "rodzine " . Jak mowilam ze za szybko mowil ze nie bedzie czekał że był zdradzony I albo w lewo albo w prawo albo nigdy nie będę mieć rodziny jak jestem jakaś niepewna. 3. związek toksyczny Z czasem zamieszkalismy razem . Od początku przejawial oznaki zazdrości I agresji jednak ja byłam omotana tym że moje dziecko go pokochalo. Ataki zazdrości wzmożone po alkoholu zaczęły budzić mój niepokój jak byłam wysuwaną za korzystanie z tele w nocy jako ladacznica itd rano jakby nigdy nic. Potem rozliczanie z czasu, nawet powrót dłuższy z pracy prze sklep razwm z dzieckiem był jasno nazywany możliwością szukania szczęścia czyli zdrady. Później wyszło że alkochol naduzywa chowa butelki kłamie co do picia i ma mega długi które sama odkryłam i luzackie podejcie do splacania. Swoje nieliczne kontakty z córką tłumaczył winna zony że to ona go zdradziła i rozwaliła rodzinę . Ja zobrazowalam mu to że jest zły że zapomniał o własnym dziecku A mieliśmy wszyscy być rodzina. Zobrazowalam mu problem jego długów i tragicznej sytuacji na przyszłe zycie i problem jego nałogu który tak pięknie ukrywał przez pierwszy prawie rok. Ataki zazdrości wzmożone po alkoholu,, każde wyjście brak zaufania, każde oddzielne wyjazdy moje z córką to sytuacja do zdrady. Wtedy często pije i następnego dnia nie idzie do pracy. Nie ważne gdzie jestem i z kim cZYbwysylam zdjęcia dzwonię nie wierzy am swój film..ja robię swoje. Następnego dnia najlepiej żeby gracze nie było rozmowy. Jednak jestem buntowniczka, agresorka drąże az do wyjasnienia sprawy i przyczyny co miało skutki katastrofalne. Ja draze on nie ma we mnie kobiety tylko przyłącza więc często pije. Jak jest dobrze ostatnio też sobie łyka. Najgorsze że toksycznosc jest tak straszna że nie potrafimy rozmawiać. Każda sytuacja w samotności kończy się tym samym każde wyjście randka wspólna tym samym on coś pomyśli źle odbierze mnie ja coś do walę i jest wojna na ublizanie nienawiść straszenia itd Potem przy dziecku jakoś się normowalo. Było kilka rozstan jak mi prawie siła kazał przyznać się do zdrady . Wtedy tydzień pił wyszła jego zdrada .Jednak ja głupia wybaczylam bo szły święta. Potem udzwignelam to ze sama bede musiala myslec o przyszlosci a moj pan przynosi grosze do domu bo ppzajmowsli mu pol pensji komornicy. Udzwignelam dajac sznase na obietnice zmiany nowej pracy. Jednak ponieważ jestem tydzień w tydzień oklamywana że nie będzie popijal w tyg nie umiem panować nad emocjami. Wybuchła przy dziecku bo facet śmieje mi się w twarz że niwspozywal A wiem ze spisywał. Bo zawsze jak lyknie walnie jakaś głupotę idź popisz z tym lub idź do innego. Dziecko moje kocha ale do mnie nie ma żadnego szacunku no chyba że się nie odzywam lub zwazam nA słowa bo jak to nazywam po imieniu już jest źle bo niema słodkości w związku. 4. Co robić Błagam o pomoc co robić wiem że alkocholu I nałogów nie zaakceptuje. Pomimo wyzwisk i ublizania zgodził się iść na terapię dla par A kiedyś podjął dla alkoholików Ale stwierdził że to nie dla niego. Jak nie pije i pracuje było ok gdyby nie wybuchy zazdrości. Ale teraz już wiem że on sięga po alkochol nałogowo wcześniej się ludzialm. Po roku dalej robi jazdy o nic. Moja nowa praca też jest zagrożeniem. W każdym bądź razie moją córeczka to pokochała ciągle pyta gdzie jest wujek kiedy wróci że jesteśmy rodzina ...zaczęłam ja przygotowywać że wujek wyjedzie może do pracy daleko. Dziecko złamało się i ja też. Co ma robić jak ja przygotować do rozstania pyta czy znajdę jej nowego tatę i dlaczego nie możemy pojechać do prawdziwego taty. Oszaleje był narkomani teraz alkocholik. Ale moje dziecko nie moze cierpiev. Co mam jej powiedziec ze straci pierwszego mezczyzne w swoim zyciu. Wiadomo ze on jhz nigdy nie bedzie w naszym zyciu jak sie rozejdziemy. Czy na niej sie to zle nie odbije ze stracila tata, wujka? Juz pyta kiedy znajde jej Tate blagam co robic? Co mowic ? Raz widIala milosc raz bylismy rodzina raz klotnie ...co za obraz jej stworzylam zwiazku...ninawidze sie za to i za moje wybuchy...ze powinnam nie wpuszczac nikogo tak szybko do domu...prosze o pomoc co mowic corce
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.