Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Victoria

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Victoria's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Nie mam siły. Chciałabym zrobić wiele rzeczy, ale nie mam siły...nawet nie tej fizycznej, psychicznej. Czuję się strasznie, strasznie zmęczona. To nie takie depresyjne zmęczenie, ja chcę żyć, chcę funkcjonować i wiem, że gdybym tylko była w stanie zebrać siły i zrobić coś, COKOLWIEK w kierunku znalezienia pracy, wyjścia do ludzi, choćby rysowania, pisania - to już zaczęłoby dziać się dobrze. Bo wiem, że może być dobrze...tylko, że nie mam siły. To takie uczucie, jak gdyby jakaś część mojej głowy z premedytacją dbała o to, żebym przypadkiem nie zrobiła nic więcej. Zaczynam czuć się pusta w środku. I nie wiem kim jestem...to najgorsze. A skoro nie wiem, kim jestem, jaka jestem - to nie wiem też czego chcę i dokąd iść. Czuję się, jak gdybym była przepuszczona przez palce, rozmyta. Jestem, a mnie nie ma. Na terapii słyszałam tylko, że nie muszę się etykietować, ze nie muszę się określać...ale jak mam żyć, skoro nie wiem kim jestem? Jak gdyby wisiały na mnie same karteczki określające oczekiwania innych i moje dostosowywanie się do innych, ale nigdzie w tym nie ma mnie. I kiedy zdejmuję te karteczki, zostaje pustka. Nie ma mnie tam. Więc gdzie jestem? Czuję się pusta...i zmęczona...
  2. Okej, posiłkując się wskazówkami na stronie: Jestem 25 letnią studentką. Boję się o tym napisać, ale chcę wiedzieć, czy powinnam udać się do specjalisty. NIGDY, nikomu o tym nie wspominałam. Nie pamiętam od kiedy, chyba okres gimnazjum-liceum. Zaczęłam czuć, że mam w głowie jeszcze jedną mnie. Jakby część mnie, która chciałaby wyjść i ujawnić swoją ekspresję, przez strój, zachowanie, etc. Jakoś nad tym panowałam, choć nie zawsze się dawało. Generalnie niewiele pamiętam z tamtego okresu. Mam jakby luki w pamięci i ogromny problem z chronologią. Z biegiem czasu, tych "mnie" pojawiło się więcej. Wcześniej myślałam, że to jakieś moje cechy, których nie chcę i że każdy tak ma. Często zmieniałam styl i sposób zachowania, ale otoczenie uznawało, że po prostu tak mam i że to normalne, że człowiek eksperymentuje z wyglądem. Fajnie, ale kilka lat temu zaczęło być to coraz bardziej uciążliwe. Robiłam różne rzeczy, które w danym momencie wydawały mi się ok, a potem zmieniałam sposób postrzegania wszystkiego i już wcale "okej" nie było. Miałam podejrzenie ChAD ze względu na zmieniający się stan zdrowia, tj. raz depresja, a zaraz potem poczucie bycia cholernie atrakcyjną laską, czy też uduchowioną miłośniczką lasu - obie bez depresji, w pełni sił. Na początku była tylko jedna "ja", skrajnie różna ode mnie. Ponoć to normalne, każdy ma jakieś swoje "alter ego". Od kilku (8?) lat, jest ich łącznie 4 (dzisiaj specjalnie liczyłam, wystraszyłam się, kiedy to do mnie dotarło, dlatego zdecydowałam się napisać). Zrobiłam tabelę w Wordzie i spisałam cechy każdej tej "mnie" z osobna. Nie jest fajnie, bo to wygląda jak różne osoby. Kiedy np. pojawia się "miłośniczka natury", automatycznie mam ochotę farbować włosy na blond i zmieniam styl na etniczny. Potem sexbomba ubiera się na rockowo i chodzi jak cholerna gwiazda estrady. Generalnie każda wygląda inaczej. Jest tomboy (lesbijka), sexbomba i laska z wieczną depresją. Jedna jest ekstrawertyczką, druga wręcz przeciwnie. Jedna ma fobie i lęki, których reszta nie ma. Nie jestem głupia, widzę, jak to wygląda. Dzisiaj znajoma, z którą gadam "z doskoku" powiedziała mi, że nie wie skąd u mnie te zmiany zachowania, ale czasami zachowuję się, jak inny człowiek. Od lat pracuję nad sobą, ze względu na stany depresyjne, problemy z emocjami etc. Sytuacje "kryzysowe" w moim życiu: rozwód rodziców, śmierć ukochanego dziadka, zaburzenia odżywiania, gwałt, molestowanie, nadopiekuńcza mama, członek rodziny z Alzheimerem (agresja - 6 lat dzień w dzień, bałam się wracać do domu) i związek z osobą z borderline. Moje pytanie brzmi, czy coś sobie wmawiam i po prostu każdy ma w sobie jakieś wersje siebie, czy też powinnam udać się do specjalisty? Bo nie powiem, trochę się dzisiaj wystraszyłam.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.