Cześć,Jestem 22-letnią kobietą,niedługo już 23..Problem mam taki,w zasadzie nie wiem czy to problem ale tak sie z nim czuje,ze mam problem ze związkami.Zawsze myślałam ze mimo młodego wieku pragnę stabilności w związku,tego jedynego.Jednak zauważyłam u siebie ze gdy tak sie dzieje,szukam dziury w całym aby tylko go zakonczyc i zacząć cos nowego.sprawia mi przyjemność zdobywanie kogos kto jest poza moim zasiegiem i gdy juz go dostane i mam pewność ze tej osobie zalezy,to odtracam ją od siebie.Brzydko mówiąc,bawie sie ludzkimi uczuciami.Najgorsze jest to ze ja to robie i nawet o tym nie myślę.Dopiero po czasie gdy zaczynam wszystko analizować dociera do mnie co ja właściwie robie.Gdy jestem w związku,pociągają mnie inni faceci,gdy jestem sama,pociągaja mnie żonaci itd.Nie chcę taka być,chciałabym przestać ranic ludzi i przy okazji swoje sumienie.Za wszelkie błędy bardzo przepraszam ale nie do końca wiedzialam opisać to co siedzi mi w głowie ..Z góry dziękuję za jakąkolwiek pomoc.