Mam 19 lat i zaraz po liceum wyjechałam do Francji z moim partnerem. Na początku było świetnie i mimo tęsknoty za domem on dawał mi wsparcie i radziłam sobie. Po jakimś miesięcu zaczęłam zauważać u siebie niecodzienne zachowanie, złość z byle czego, ciągłe poddenerwowanie a później przez to wyrzuty sumienia i płacz. Przez to wszystko chyba mój partner zaczął się ode mnie oddalać a ja zaczęłam w to brnąć jeszcze bardziej... dzisiaj po prawie czterech miesiącach mam obrzydzenie do samej siebie, nie chce mi się żyć, nie chcę wychodzić z łóżka a muszę bo pracuję, pojawiają mi się coraz częstsze myśli samobójcze, a nawet sny o tym, piję coraz więcej alkoholu. Raz nie mam ochoty wcale na seks, a za chwilę mam taką że wchodzę na fora z sex czatami. Ciągle boli mnie głowa i mam dość całego swojego życia, wszystko co miało dla mnie sens, teraz przestaje go mieć. Wszystkiego się boję i czuję ciągłe poczucie winy... nie wiem co się dzieje i jak sobie z tym poradzić... pomocy...