Witam serdecznie. Mam 23 lata. Od małego wychowywali mnie dziadkowie - dziadek(najwspanialsza osoba na świecie), babcia(osoba z twardymi, starodawnymi zasadami). Od jakiegoś roku do dziadków bloku wprowadziła się nowa lokatorka, która uprzykrza im tak życie, ze mój dziadek znalazł babcie w piwnicy z pętlą na szyi... Oczywiście babcia trafiła obecnie do zakładu psychiatrycznego, ale co będzie jak wyjdzie.. Z sąsiadka nie da się w żaden sposób dogadać, policja nie reaguje(robiąc z babci wariatkę). Może ktoś ma jakikolwiek pomysł co zrobić? W planach jest kupno nowego mieszkania, ale czy stare korzenie powinno się przesadzać..?