Strawberry95

Witam, jestem dziewczyną, lat 23. Od marca tego roku mam narzeczonego. Ja sama mam problemy z zaufaniem, które nasilone zostały po tym, gdy dwukrotnie mój narzeczony został wplątany w problemy innych związków, do których jakoby miałby się przyczynić flirtując z kobietami. Po drugim incydencie trudno mi powrócić do tego zaufania, które do niego miałam. Częściej zdarza mi się oskarżać go o to, że znów coś przede mną ukrywa, gdyż o tych sytuacjach dowiedziałam się od tych mężczyzn, którzy mieli z nim problem. Nie mieszkamy razem i rzadko się widujemy, ale planowaliśmy razem przyszłość. Mój narzeczony ma dość tego, że ciągle chcę wiedzieć, kiedy będzie miał dla mnie czas, co robi i z moim negatywnym nastawieniem. Ja ciągle płaczę, nigdy nie jestem pewna czy nadal mu na mnie zależy. On ma mnóstwo swoich problemów (zarobki, choroba mamy i inne). Nie czuję się ważna w obliczu tych wszystkich problemów, a nie potrafię nie spędzać z nim czasu. Ciągle boje się, że gdy nie ma dla mnie czasu to znaczy, że już mnie nie potrzebuje. Moje lęki stają się coraz bardziej obecne i nie potrafię się uspokoić i spojrzeć na to wszystko z boku. Nie wiem co robić, żeby nie mieć tych lęków i nie wiem jak sprawić, żeby go nie stracić, gdyż powiedział mi, że ma już tego dość i nie potrafi tak żyć.