Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Kindia

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Kindia's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

1

Reputacja

  1. Dziękuję za poradę tak zrobię. To będzie trudny i długi proces. Dłużej tak być nie może, gdyż jestem dorosła. nie chcę żeby fakt, iż moja rodzina sobie nie radzi źle wpływał na moje emocje. Doszłam już do ściany i nie widzę szansy na to żeby się nadal angażować w przekonywanie, że źle robią. Spróbuję dowiedzieć się co mogę jako siostra dla nich zrobić jeżeli chodzi o leczenie. Na pewno nie będzie to za ich zgodą, tylko przymusowe. Moja mama już kiedyś skierowała siostrę na takie leczenie. Pora na drugie. Jeżeli trzeba będę pomagać mamie tylko w ten sposób. Na rozmowy z nimi nie mam siły.
  2. Moim zdaniem to bardzo trudne, gdyż trudno jest zerwać relacje z rodzicami, człowiek nauczony jest żyć w stadzie. Mnie jeszcze trudniej, gdy jestem w gronie rodziny męża. Do mnie nikt nie przyjeżdża np. na grilla. Dodam, że ma 3 rodzeństwa. Tato cierpiał na sieroctwo, brak edukacji, wychowywanie przez ciocie, brak adopcji, wyjście z domu bez posagu to wszystko spowodowało, że cierpiał na bardzo duże lęki z powodu porzucenia, gdyż jego nadużywająca alkoholu mama pozostawiła go u swojej mamy. Generalnie brat i siostra również przejęli lęki zw. z sieroctwem, nadużywają alkoholu, co prowadzi do długów. Mama jest z dobrego domu i mieszka z nimi, gdyby nie to dawno zerwałabym kontakt z bratem i siostrą. Mama, jak to mama będzie z nimi do końca, niestety często ma żal że nie pomagamy finansowo. Więc pomogłam raz pożyczając sporą kwotę pieniędzy. Minęły dwa lata, w domu rodzinnym się pokłócili i do spłaty pożyczki nie dochodzi. Gdyby nie mąż dawno uległabym ich prośbom, manipulacjom i skończyłabym prawdopodobnie jak oni. Jestem 10 lat po intensywnej terapii i wdałam się znowu w relacje próbując im pomóc. Wierzyłam że ich wyciągnę z tych lęków niestety one są zbyt silne i powodują u nich nieracjonalne zachowania. Chciałabym tylko mieć takie problemy jak Pani. Mój własny dom rodzinny jest zastawiony, pod pożyczkę dla brata który nie radzi sobie z niczym. Spodziewam się że oni utracą ten dom. Najbardziej żal mi mamy, niestety z bezradności czasem też sięga po alkohol po 50 latach kontroli ze strony porzuconego sieroty to mnie nie dziwi, ale ja nie chcę znać alkoholu i dlatego bardzo cierpię, że oni nie są tacy jak ja i moja druga siostra.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.