Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Krop

Użytkownik
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Krop

  1. Próbowałem ale później sama mówiła że na złość będzie wszystko robić mi.i nie jestem jej ojcem ani nikim innym by jej tłumaczyć i nie kierować
  2. Noe potrafię chwilo isc do psychologa i nie pozwala mi na to praca. Najgorsze boli wrzucanie jej zdjęć że razem dalej jesteśmy szczęśliwi mimo że napisała że to koniec. I wzywających Djec do mnie samego nie wie co zrobiła źle z tego odbieram tylko wie że to mnie boli bo nie raz jej mpw9lem co mnie kusi w niej i co pragnę. Nie wiem sam co robić ze sobą teraz?
  3. Najgorsze jest że przestałem tolerować jej przeklinanie i wyzwiska i to bardziej ja zdenerwowało że prosiła aby przeprosiła za to jak mnie wyzywa po kłótni. W sobotę pojechała się rodziców i powiedziała że się denerwuje jak wytlumaczylem jej rodzicom jak się odzywa do mnie jakich słów używa to ich słowa że trzeba tolerować albo milczeć jak ona przeklina w moim kierunku A z wyzwisk się się smiac. I to ze straszy mnie że nie zobaczę dziecka ani nic o nim nie będę wiedział to nie mam się przejmować. I jej mama za nią zdecydowała że nie wraca ona do naszego mieszkania A narzeczoną nic nie powiedziała tylko głowa przytaknela. Teraz nie mam z nią kontaktu i nie wiem czy to budować dalej?
  4. Hej mam 25 lat. Jestem mężczyzną. Razem z narzeczoną jesteśmy 8 lat. Mamy bardzo trudny okres. Od 7 miesięcy są same kłótnia A od 3 jest w ciąży i to jeszcze bardzie pogorszyło nasze relacje. Nie potrafię już znaleźć sensu dalszego istnienia. Próbuje naprawiać związek robić kompromisy, leczy co 2 dzień słyszę od niej że nie staram się dla niej. Cały czas jak krzyczy używa przeklens i wyzwisk. A za kilka godzin przychodzi i mówi że nic się nie stało bo ja tylko nerwy ponoszą. Zaczęła od dłuższego czasu mówić mi że nie zobaczę dziecka bo dla niej się nie nadaje jako ojciec. Przy wizycie na badanie przyszłego naszego dziecka mówi przed drzwiami że ja tam nie wiem że bo moja obecność ja denerwuje. Zaczyna opowiadać innym zmienione wersje naszych kłótni nie mówiąc o tym że zaczęła mnie w czasie kłótni bic. Nie wiem czy że mną już jest coś nie tak. Pytanie mam czy dalej można naprawić ten związek? Czy jest na to szansa i w jaki sposób bo do narzeczonej czuje uczucie ale to już nie miłość.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.