Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Ania13

Użytkownik
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ania13's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

1

Reputacja

  1. Musisz koniecznie znaleźć pracę stać się niezależna to bardzo ważne....może ten związek się wypalił nie było bodźców typu dzieci ciągle to samo się działo ,nie ma między wami chęci bliskości ....ja bym odeszła nie dała bym rady .....bo nie ma chyba już z czego budować.
  2. Może ktoś z was doświadczył czegoś takiego i może mi pomóc ....
  3. Witam,z nowy partnerem jestem od 7 miesięcy (kiedyś już się znaliśmy ale zrobił coś czego nie powinien i rozstaliśmy się na 7 lat)teraz od kiedy jesteśmy na nowo jest o mnie strasznie zazdrosny ,np nie mogę ubierać białych spodni bo twierdzi że prowokuje przez to innych mężczyzn,do pracy też nie mogę nosić szpilek i sukienek ponieważ prowokuje , ponieważ pracuję w banku muszę tak się ubierać,nie mogę nawet jechać do miasta bo on myśli że robię coś złego choć nie dawałam mu powodu do takiego myślenia kiedyś stwierdził że za długo jadę z miasta ,25 minut w godzinach szczytu.Wsisdl za jakiś czas w autobus który jechał 9 minut rano zrobił mi awanturę i się nie odzywał .Nie chodzę na dyskoteki od października zresztą bardzo rzadko tam chodziłam ,on dzwoni szczególnie w piątek i sobotę wieczorem sprawdza mnie czy czasami nie poszłam na imprezę.Co do pracy to wiadomo że jak mam klientów to nie mogę dzwonić do niego jak się nie odzywam 2 godziny to jest masakra !!kiedyś pisał mi na tel służbowy wiadomości niby od klienta że chce na kawę że mną się umówić,odmówiłam grzecznie ponieważ nie pracuje na targowisku tylko w banku ,jak się przyznał to zrobił mi awanturę za to że za grzeczna byłam i pewnie jak by próbował to bym się zgodziła ...często kiedyś wyjeżdżaliśmy ,dawał mi kwiaty co tydzień .On spotykał się często ze swoimi kolegami,popijali sobie piwo i gawędzili pół nocy wtedy nie odbierał tel ani nie odpisywał na SMS . Planowaliśmy razem dziecko on bardzo chciał ,lecz któregoś razu znów byl w swoim rodzinnym domu i jak dzwoniłam to się nie odzywał pomyślałam sobie że znowu jest z kolegami i znowu popijają a on ma mnie gdzieś ...wypiłam dwa albo trzy drinki słuchałam głośno muzyki kilka razy jeszcze dwonilam bez skutku nagle po kilku może 3 godzinach on zaczal dzwonić i w końcu powiedziałam do syna w złości niech sobie dzwoni ile chce teraz gdzieś go mam i powiedziałam do syna że jak zadzwoni do niego to ma powiedzieć że leżę pijana no masakra nie mam pojęcia dlaczego tak powiedziałam może smutek żal i brak jego odezwij tak na mnie wpłynęły ,on w ty czasie był pod moimi drzwiami i wszystko słyszał ...gdy wpłaciłam go do domu to powiedział że mu nie ufam i rozmawiam z dzieckiem na jego temat a to dla niego jest coś czego nie wybaczy ,pola ale kwiaty które mi dał i rzucił na podłogę ja byłam załamana kazałam mu wyjść ale on został .Rano rozmowa ja go przepraszałam a on chciał mnie za to zostawić ale w końcu powiedziałam że tylko dlatego że mnie kocha to da mi szansę.....i zmieniło się wszystko rani mnie słowami przyjeżdża rzadko tylko wieczorem na noc a rano mnie odwozi do pracy ,nawet na moje urodziny zrobił tak że się nie spotkaliśmy nie dał mi nawet goździka napisał tylko SMS z życzeniami jeszcze w trakcie staraliśmy się o dziecko....po kilku dniach stwierdził że nie chce dziecka ....teraz siedzę i czekam na niego aż zechce przyjechać prosiłam aby dziś wcześniej przyjechał to woli kosić trawę ,jak powiedziałam że trawa może poczekać że jest niedziela i tak mało czasu spędzamy razem to powiedział że na moje życzenie ,tak się stało przez ten fakt z drzwiami .Dzwoni tylko i pyta czy dostałam okres ,no niestety nie dostałam jeszcze . Mówi mi że jego wolność się skończy dobija mnie tym wszystkim . Bardzo go kocham tak mocno że zostawiłam dla niego kontakty z rodziną,koleżankami zmienilam nr tel wykasowalam Messenger,FB ..... proszę o poradę jak ja mam z nim postępować jak zbudować zaufanie jeszcze niedawno byłam pełna życia osoba ,pewna siebie teraz niepewna nie mająca swojego zdania kobieta 44 lata ,która kocha bardzo mocno ... proszę o pomoc.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.