Witam.
Mój tato niedawno dowiedział się że ma guza mózgu. Nie wiem czy lekarze mu to powiedzieli ale mojej mamie tak, że z tym guzem można przeżyć do 13 miesięcy max. To przewrocilo nasze zycie do gory nogami. Tato udaje że jest ok ale wiem że to mocno przezywa. Jeszcze 3 tyg temu był całkowicie zdrowym człowiekiem. Mało co go interesuje teraz , zrobił się obojętny na wszystko. Nigdy nie byl wylewny ale teraz tez nie mowi nic o swoich uczuciach. Jak sie czuje. Chciałabym się dowiedzieć jak z nim rozmawiać? Jak go wesprzeć? Co mogę zrobić ? Boję się że popadnie w depresję. Dziękuję za jakąkolwiek porade