Mam na imię Kasia, ale powinnam mieć Prokrastynacja bo to słowo w 100 % mnie określa ( niestety ). Odkładam wszystko na poźniej w każdej dziedzinie życia co rodzi przykre konsekwencje, które wywołują ogromne, paraliżujace mnie wyrzuty sumienia. Czy fakt, że jako dziecko i nastolatka byłam wykorzystywana seksualnie mogło mieć wpływ na to,że tak własnie się zachowuję? Nie robię czegoś co powinnam by na każdym kroku udowodnić sobie i innym, że jestem nic nie warta?