Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Paula91

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

78 wyświetleń profilu

Paula91's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Witam, mój problem jest długi i skomplikowany. Mianowicie mam 2 dzieci z małżeństwa (nie mam rozwodu) mój mąż to człowiek pełen sprzeczności. Ma zdiagnoziwana chorobę afektywna dwubiegunowa oraz cierpi na alkoholizm. 11lat związku i od 3 się popsuło do tego stopnia, że wyprowadzilam się z domu. Zabrałam dzieci i wyprowadzilam się. Poznałam kogoś. Na początku wiadomo pięknie i cudownie. On sam ma swoja córkę mieszka za granica. Tak jakoś nasz "zwiazek" trwal 7 miesiecy. Jestem z nim w ciazy... Ale zaczęły się problemy. On ciagle mnie kontroluje, jest zazdrosny o wszystko ale najgorsze jest to iz nie akceptuje moich dzieci. Sa dla niego problemem. Jak jesteśmy razem to woli zniknac z domu niż spedzic czas z nami. Co do ciąży i dziecka tez raczej zerowe zainteresowanie. Teraz pojawil sie problem z jego wybuchami zlosci. A dla mnie pojawia sie problem w postaci mieszkania gdyz mieszkam w jego miejscowości z dala od swoich o 270km. Dzieci bardzo chca wracać do taty nie lubia mojego "partnera" sama nie wiem co robic? Mąż okazuje wielkie zainteresowanie nami, nawet moja ciaza. Bardzo chcialby żebysmy wrocili do domu. Ja nie wiem co robic? Z jednej strony bardzo tesknie za domem za tamtym miejscem i widze jak dzieci chcialyby tam wrocic ale z drugiej boje sie ze maz znow popadnie w to co bylo zdrade, alkohol brak pracy.... A druga strona medalu nowy "partner", rowniez jest czlowiekiem bardzo toksycznym i bardzo zazdrosnym. Dzieci nie dążą go sympatia nie chca tu mieszkac... Co robic? Jedne i drugi twierdza ze chca sie dla mnie zmienić ze kochaja. Tylko jedne i drugi mieli czas na zmiane.... POMOCY! Z gory dziekuje... Prosze mnie nie oceniac gdyż to jedna milionowa tego co opislam.
  2. Witam, mój problem jest długi i skomplikowany. Mianowicie mam 2 dzieci z małżeństwa (nie mam rozwodu) mój mąż to człowiek pełen sprzeczności. Ma zdiagnoziwana chorobę afektywna dwubiegunowa oraz cierpi na alkoholizm. 11lat związku i od 3 się popsuło do tego stopnia, że wyprowadzilam się z domu. Zabrałam dzieci i wyprowadzilam się. Poznałam kogoś. Na początku wiadomo pięknie i cudownie. On sam ma swoja córkę mieszka za granica. Tak jakoś nasz "zwiazek" trwal 7 miesiecy. Jestem z nim w ciazy... Ale zaczęły się problemy. On ciagle mnie kontroluje, jest zazdrosny o wszystko ale najgorsze jest to iz nie akceptuje moich dzieci. Sa dla niego problemem. Jak jesteśmy razem to woli zniknac z domu niż spedzic czas z nami. Co do ciąży i dziecka tez raczej zerowe zainteresowanie. Teraz pojawil sie problem z jego wybuchami zlosci. A dla mnie pojawia sie problem w postaci mieszkania gdyz mieszkam w jego miejscowości z dala od swoich o 270km. Dzieci bardzo chca wracać do taty nie lubia mojego "partnera" sama nie wiem co robic? Mąż okazuje wielkie zainteresowanie nami, nawet moja ciaza. Bardzo chcialby żebysmy wrocili do domu. Ja nie wiem co robic? Z jednej strony bardzo tesknie za domem za tamtym miejscem i widze jak dzieci chcialyby tam wrocic ale z drugiej boje sie ze maz znow popadnie w to co bylo zdrade, alkohol brak pracy.... A druga strona medalu nowy "partner", rowniez jest czlowiekiem bardzo toksycznym i bardzo zazdrosnym. Dzieci nie dążą go sympatia nie chca tu mieszkac... Co robic? Jedne i drugi twierdza ze chca sie dla mnie zmienić ze kochaja. Tylko jedne i drugi mieli czas na zmiane.... POMOCY! Z gory dziekuje... Prosze mnie nie oceniac gdyż to jedna milionowa tego co opislam...
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.