Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

TAKAJA

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

TAKAJA's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Dziękuje za odpowiedz. Tak, wiem, powinnam to skończyć i zacząć Normalnie z facetem. Tylko, że mój problem polega na tym, że zamiast o sobie to całe życie myśle o innych. Wiem, że zdradziłam partnerkę, bo tak bardzo chciałam zobaczyć jak to jest być w normalnym związku. Tylko, że mam wyrzuty sumienia i prześladują mnie myśli, że ona zostanie sama, że jak sobie poradzi itd. Z tego powodu czasami myśle ze jestem skłonna zrezygnować ze swojego szczęścia, z normalnego życia. Poza tym sama nie wiem, czy bez niej będę szczęśliwa, w końcu tyle lat byłyśmy ze sobą. Jest mi bardzo bliska. Tylko, że nasz związek zaczął mi ciążyć. Zaczęłam dostrzegać, że prowadzi do nikad. Dlatego chyba poddałam się temu związkowi z mężczyzna, żeby zacząć normalnie żyć. Nigdy nie byłam w normalnym związku i nawet nie wiem czy potrafię, ale mężczyzna bardzo mnie kocha. I walczy o mnie. Sytuacja w domu od dawna zaczęła mnie przerastać. Jestem zmeczona mieszkaniem z rodzicami. Czuje, ze nie mam swojego miejsca. W domu czuje się jak mała dziewczynka, która musi podporządkować się zasadom. W moim wieku powinnam mieć swój dom, swoje życie i żyć po swojemu.
  2. Dzien dobry. Mam 30 lat. OD 11 lat jestem w związku z kobietą, w związku który jest okryty tajemnicą. Partnerka ma dzieci, jak się poznałyśmy miała męża. Od kilku lat jest rozwiedziona. Mimo to nasz związek jest ukrywany. 1,5 roku temu poznałam mężczyznę, z którym również się spotykam. Partnerka o niczym nie wie. Natomiast mężczyzna wie o mojej relacji z kobietą. Jednak nie chce już dłużej tego akceptować i nakazał mi z tym skończyć. I mój problem polega na tym, że ja nie wiem czego ja chcę. Gdy poznałam mężczyznę to poczułam, że nareszcie mogę normalnie żyć, nie udawać, zamieszkać razem. Teraz mieszkam z rodzicami, ponieważ samej nie stać mnie na wynajęcie bądź kupno mieszkania. ( ta sytuacja, mieszkanie z rodzicami bardzo mnie męczy). Wracając do moich relacji. Otóż mężczyzna bardzo mnie kocha i chce być ze mną. Mi też na nim zależy ale nie wiem czy po tylu latach ukrywania związku z partnerką, jestem w ogóle w stanie zamieszkać z drugą osobą. Nie wiem czy potrafię być w związku, w normalnym związku. Do tej pory przecież funkcjonuję w społeczeństwie jako singiel. Nikt nie wie o moim związku z kobietą. Poza mężczyzną. Relacja z kobietą. Od 11 lat jesteśmy razem. bardzo kochałam partnerkę jak się poznałyśmy. Nie wyobrażałam sobie życia bez niej. jednak wtedy miałam 19 lat, to była moja 1sza miłość. OD dłuższego już czasu nie ma między nami sfery erotycznej. Z mojej strony. Nie pociąga mnie już. Mimo to czuję ogromną więź, przez co nie potrafię skończyć tego związku. Partnerka wie ze mnie juz męczy taka sytuacja. że przez to że przez tyle lat ukrywałyśmy związek to nigdy nie zamieszkamy razem. Przez co ja jestem skazana na życie z rodzicami. Miałyśmy już kilka rozmów, o tym, że powinnyśmy to skończyć, jednak żadna z nas nie potrafi. Nawet ja nie potrafię, mimo ze u boku mam poznanego mężczyznę. Mam wyrzuty sumienia, względem partnerki, ze ja oszukuje. Cały czas myślę o tym, że jak powiem że odchodzę to ona się załamie, że już nigdy nie znajdzie sobie kogoś. że będzie sama. Boję się też tej pustki po niej, tego że tyle lat byłyśmy razem. Cały czas ją kocham. może nie taką żarliwą miłością ale kocham... Relacja z mężczyzną Poznałam 1,5 roku temu, najpierw myślałam, że chodzi mi tylko o sex ( z partnerką już nie uprawiam sexu). Jednak mężczyzna okazał, się bardzo czułym, dobrym człowiekiem. Nigdy nie spotkałam takiego mężczyzny. Na początku nie wiedział o mojej relacji z kobietą. nie ufałam mu na tyle. Jednak po jakimś czasie, opowiedziałam mu o łączącej mnie relacji. Wytłumaczyłam mu, że nie potrafię tego skończyć. Na początku to akceptował ale teraz już nie chce czekać na mnie, chce mieć normalny związek, zamieszkać razem. Nie chce się mną dzielić. Obiecałam mu, że skończę związek z kobietą. Obiecałam to już kilka razy. Nie wyszło. Kazałam mu mnie zostawić. Rozstawaliśmy się na krótko, jednak wracaliśmy. Wiem jednak, że to nie może tak trwać, poza tym jestem już wykończona psychicznie tym lawirowaniem. Muszę oszukiwać partnerkę. Nie mam już na to siły. Wnioski: - powinnam skończyć związek z kobietą, to i tak nie ma przyszłości, nie możemy tworzyć normalnego związku. Tylko że gdyby to było takie łatwe to bym już dawno skończyła. Wygląda to pewnie tak ze chcę ciągnąc 2 sroki za ogon. Jednak ja naprawdę nie wiem co mam robić. Nie mogę spać, ciągle myślę o tym. Boję się że gdy ostatecznie skończę związek z kobietą i będę nieszczęśliwa. będzie mi jej brakowało. jest moim najlepszym przyjacielem. Boję się, że jak skończę związek z partnerką to nie będę szczęśliwa przez to z mężczyzną. Z drugiej strony wiem, że kiedyś związek z kobietą będzie musiał się skończyć ( dzieli nas też różnica wieku 15 lat). Tym bardziej, że zdradziłam ją. Napisałam tutaj, ponieważ znalazłam się w sytuacji, gdzie chwilami wydaje mi się że tylko moja śmierć rozwiązałaby problem. Często mam myśli samobójcze. Leczę się u psychiatry z powodu zaburzeń lękowych ( ale to już inna historia). Ponadto moja mama choruje na nowotwór złośliwy. Wydaje mi się, że już nie mam siły na top wszystko i wolałabym umrzeć. Bo jestem sama sobie winna takiej sytuacji. Chciałabym dostać gotową receptę na to co mam zrobić.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.