Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Brocc

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

Brocc's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Witam. Jestem 25 letnią kobietą. Pracuję, jestem zadowolona ze swojego stanowiska. Do tej pory byłam w 2 poważnych związkach. Pierwszy zakonczył się zdradą z jego strony, w przypadku drugiego zbyt duża różnica charakterów przyczyniła się do powstania decyzji o rozstaniu. Problem, który chciałabym opisać jest związany z sytuacją, która trwa od kilku miesięcy. Weszłam w związek z dużo starszym mężczyzną (15 lat). Pracujemy razem. Aktualnie mieszkamy razem. Problem pojawił się około 2 miesiące temu. Zwiększona ilość pracy, coraz więcej czasu poświęcanego firmie wpłynęła negatywnie na nasze relacje. Gdy On wraca z pracy, zamiast porozmawiać ze mną lub spędzić razem czas, woli zajmować kanapę przed tv w salonie do późnych godzin. Bywa nieraz i tak, że śpi tam do rana. Zaczęłam odczuwac, że jestem potrzebna tylko do parzenia porannej kawy, prania, prasowania koszul i sprzątania. O stosunkach seksualnych nawet nie wspomnę, gdyż pozostaje to jedynie w sferze moich marzeń. Co najlepsze, zauważyłam że w pracy w kontaktach z innymi kobietami potrafi żartować, opowiadać o życiu, uśmiechać się, itp. W domu kompletnie nie ma na to miejsca z jego strony w chwili obecnej. Dawniej potrafiliśmy rozmawiać i śmiać się do białego rana. W pewnym sensie straciłam poczucie bezpieczeństwa, jakie miałam do tej pory (składał obietnice, później zmieniał zdanie nagle bez powodu i irytował się na moje zdenerwowanie). Próbowałam rozmawiać z nim o tym co się dzieje, że chciałabym żeby zasypiał ze mną, okazywał czułość. Kilka razy pół żartem, pół serio rzuciłam uwagę odnośnie braku stosunków intymnych, obrócił w żart i zmienił temat. Przygotowywałam romantyczne wieczory, niestety nie pomogło. Staram się myśleć pozytywnie, nie brać do siebie tego, ale powoli tracę na to energię. Wkrada się we mnie obojętność. Jestem udręczona, nie mogę spać. Boję się, że mimo tego, o czym rozmawialiśmy wielokrotnie na początku (że różnica wieku będzie problemem) to jednak będzie to kwestią dominującą. Chciałabym znaleźć jakieś rozwiązanie, które pomogłoby naszemu związkowi. Żeby rozmawiał ze mną nie tylko o tym, co dzieje się w pracy, ale też w jego głowie i sercu. Chcę znów czuć się kobietą pożądaną, kochaną i docenianą. W ostatnim czasie brakuje tego. Proszę o poradę jak zachęcić do rozmowy o problemie. Jak polepszyć kontakty i stosunki między nami? I przede wszystkim jak poradzić sobie z odczuciem odrzucenia. Pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.