Na studiach byłem samotny, w pracy też. W szkole miałem kumpli, ale zaczęli mnie tempic jak ichbwyzywalem, mówiłem że ich mam w dupie itd. 😂 Ogólnie to zawsze się jakby buntuje robię wszystko na opak. Jakbym walczył z całym społeczeństwem. Nie umiem się uczyć na własnych błędach. Nie wiem co jeszcze, ale mam masę problemów i brak pieniędzy na psychologa narazie. Z darmowym nie chce zaczynać, bo mam w planach za niedługo pójść do jakiegoś za pieniążki. Wiadomo co mi dolega?
Edit
Ciężko mi wejść jakby w kolejne etapy znajomośći? Nie wiem jak się pogłębia znajomość itd