Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

gregoryhouse

Użytkownik
  • Zawartość

    61
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Wszystko napisane przez gregoryhouse

  1. Pierwsze, jeżeli po alkoholu komuś szajba wali to NIGDY NIE POWINIEN PIĆ !!! Ja nie raz sobie wypiłem, i w życiu mi do głowy nie przyszło by być agresywnym wobec kogokolwiek. Jeśli ktoś ma skłonności do alkoholu to nic dobrego nie wyniknie. dobrze się zastanów zanim zmarnujesz sobie życie. Tłumaczenia że był pijany itp, to kłamstwo, dobrze wie co mówił, po alkoholu człowiek nie udaje mówi co myśli, ponieważ do kłamania i grania kogoś kim się nie jest trzeba mieć cały czas kontrolę umysłu, po spożyciu kontrola nie działa. resztę znasz z autopsji.
  2. jako facet nie powinienem się wypowiadać na temat homoseksualnego związku dwóch kobiet. Masz duże potrzeby i pragniesz zaspokojenia to normalne. Skoro tak Twoja partnerka się od jakiegoś czasu zachowywać to są dwie możliwości, albo już jeje się znudziłaś, zauroczenie prysło, lub pojawiała się inna osoba. Lub zaistniały obie sytuacje na raz, bo jedna z drugą powiązana. Nie oceniam takich związków, a zadam niewygodne pytanie, skoro brakuje Ci seksu. Uprawiałaś kiedyś seks hetero? Czy próbowałaś? Napewno jest inny, ale jak mówiłem nie moja sprawa, ale Twój umysł szuka doznań i daje Ci znaki braku tych że doznań. Dziewczyna ma jakieś powody, i nie potrafi Ci o tym powiedzieć w twarz, lub boi się o tym mówić. Nie chce Cię zranić. Ale nigdy nie ma skutku bez przyczyny. Jeśli się zamknęła w sobie daj jej czasu, odpocznijcie od siebie, sprawdź czy w ogóle zadzwoni, czy myśli, czy tęskni. Jeśli będzie milczeć to raczej wiesz co jest grane. To prosty test, który daje odpowiedź w miarę szybko.
  3. Pierwsze co rzuca się mi po oczach, to Twój styl pisania, chaos i tekst niezrozumiały do końca. Bez urazy ale używaj polskich znaków, oraz interpunkcji. Zdanie trzeba czytać kilka razy by wywnioskować o co Ci chodzi. Widać że się spieszyłeś przy pisaniu. Zacytuję profesora Bralczyka " używajcie ogonków gdyż, jest różnica gdy ktoś ci robi łaskę albo laskę". Wracając do tematu, w waszym życiu pojawiła się rutyna, ja też dużo pracuję ale mam czas dla partnerki, i robimy sobie wypady po za dom. Gdzieś na polankę na kocu poleżeć, pochodzić. Czasem jakieś muzeum odwiedzić, czy ostatnio za 28 złoty turniej rycerski na ruinach zamku zobaczyć. Wypić kawę plenerze. Każdy potrzebuje oddechu. Jak widać nie trzeba wydawać dużo by zmienić codzienność. W obecnej sytuacji ona znalazła sobie już adoratora, który spełnia te kryteria, ona się wyrywa z codzienności, i rutyny. Jakieś 15 lat temu popełniłem ten sam błąd co Ty, moja małżonka znalazła sobie adoratorów, i skończyło się rozwodem. Zostałem ojcem samotnie wychowującym dzieci. Mnie miał kto podać rękę, i poradziłem sobie, i podniosłem się. Małżonce tak odwaliła szajba, że dzieci które urodziła nie widziała już 15 lat. Szkoda tylko dziecka bo jest świadkiem nieciekawej sytuacji. Musisz po męsku postawić sprawę jasno. Albo zmieniacie w sobie postępowanie, ona kończy znajomości, a Ty rutynę na trochę zmian urozmaicenia w życiu. Jeśli nie to wasze małżeństwo skończy się definitywnie, to tylko kwestia czasu. W sądach macie co najmniej rok spraw psychologów itp. Opowiadam Ci to z autopsji, bo sam przerabiałem ten temat. Jedna zdradę wybaczyłem, kolejnych już nie. Nie poprawiła się i nie chciała skończyć z takim życiem. Obecnie ma już trzeciego męża, jak widać taki typ kobiety nie potrafi zagrzać miejsca. Musisz się opamiętać i wylać kubeł zimnej wody, i postawić sprawę jasno, w innym przypadku, zamiatanie sprawy pod dywan, będzie tylko pogłębiało tą toksyczną przypadłość.
  4. Wypadało by porozmawiać o tym z partnerką, nie wiecie o sobie w tym temacie za wiele. Nie wiesz co lubi a czego nie lubi. Seks powinien być świetnym dodatkiem do związku, ale nie powinien być obowiązkiem szczególnie przykrym. Może miała jakąś traumę na podłożu erotycznym, nie koniecznie ona, może ktoś w jej życiu takową miał. Bez rozmowy, unikanie jej sprawy nie rozwiąże
  5. Trwanie w związku jakimkolwiek na siłę jest bez sensu, po co się żenić, bo ma bogatych rodziców, nie wierz w złudzenia, koleżanka zdaje się być atrakcyjna, i nie widzisz jej wad. Twój mózg podświadomie szuka ucieczki od tego co masz w życiu, to też teraz znajoma wydaje się być dobrą opcją. Daj sobie spokój zarówno z żoną jak i koleżanką
  6. Porozmawiaj z nim i daj ultimatum, postaw pod ścianą, bo jeśli się nie opamięta, będziesz za niego spłacać długi do końca życia, i nigdy już nie będziesz sobą. Jeśli nie podda się leczeniu od uzależnienia to można powiedzieć że to koniec, pociągnie na dno Ciebie, i wtedy będzie za późno stracisz wszystko co masz.
  7. Hazard to choroba uzależnienie, to się leczy u specjalisty. Szukanie wsparcia w ramionach "byłego", który notabene nie jest bez skazy, zostawił przecież kobietę z dzieckiem, nie jest dobrym wyjściem. Skomplikujesz sobie życie jeszcze bardziej. Jeśli Twój partner nie podda się leczeniu, to wasz związek przestanie istnieć, bo uzależnienia zniszczą wszystko niezależnie jakie to uzależnienia, to tylko kwestia czasu.
  8. Hazard to forma uzależnienia, tak jak alkohol, bez pomocy specjalisty nie poradzisz sobie z tym. Jeśli zamierzasz z tym człowiekiem żyć to musi poddać się leczeniu, w innym przypadku nastąpi upadek waszego związku, to tylko kwestia czasu.
  9. Cukrzyca to przykra choroba, i każdego może spotkać, w niespodziewanie. Skoro twoja rodzina zachowuje się w ten sposób, przestań się pojawiać u nich, zniknij na jakiś czas przynajmniej. Ja bym tak zrobił. Sami zatęsknią za Twoją osobą. Dla mnie tacy ludzie to troglodyci, i nie warto szarpać się z nimi.
  10. Nie jestem psychologiem, ale masz syndrom sztokholmski, jesteś inteligentną kobieta wykształconą a tkwisz w toksycznym związku z terrorystą. On się nie zmieni, chyba że wydarzy się mu coś złego, choroba, utrata dochodów itp,( oczywiście nikomu nie życzę), wtedy kochanka, mówiąc po męsku go oleje. Ludzie się nie zmieniają, czasem chcą się zmienić potrzebują tego, ale teraz masz przykład jaki jest naprawdę. Wcześniej to była maska po to by Cie mieć. Tak to widzę. Mam za sobą od czasu rozwodu kilka, można tak powiedzieć, związków, i wiem że różne spotkałem kobiety. Jedne widziały tylko kasę, inne chciały mnie zmieniać w kogoś kim nie jestem. Musisz sama zdecydować co dla Ciebie ważniejsze, ja zawsze cenie sobie spokój umysłu, to ważniejsze niż trzymanie na siłę się kogoś. Traktuj tą wypowiedź jako moje indywidualne zdanie, ale trochę przeżyłem więc wiem jakie jest życie, a masz tylko to jedno, pamiętaj o tym. Rzymianie mawiali "quidquid agis, prudenter agas et respice finem - cokolwiek czynisz, czyń rozważnie i myśl o wyniku"
  11. Ja też byłem zdradzony, i z autopsji wiem że jak zrobiła to raz, to zrobi drugi, i kolejny raz. Pierwszą zdradę wybaczyłem, kolejnych nie. Od 14 lat sam wychowywałem dzieci, obecnie dorosłe już, a ich matka, a moja była żona nie widziała dzieci od momentu gdy się z nimi wyprowadziłem, tj. 15 lat. Także nawet jeśli się opamięta i mu wybaczysz, to i tak już nigdy mu nie zaufasz, i na zawsze to zmieni Ciebie i relacje wasze.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.