Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

alcor21

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez alcor21

  1. Witam uprzejmie. Skłoniłem się do opisania mojego problemu - właściwie to nie problem, raczej irytująca czasem dolegliwość, której chciałbym poznać źródło. Mam na imię Tomek i w tym roku skończę 37 lat. Od 2001 roku pracowałem w gastronomii głównie jako kelner. Ostatnie 12 lat było w tym zawodzie najbardziej intensywne. Ciągłe rozmowy z gośćmi, często stres, wysiłek psychiczny, tłumienie notoryczne złości i niestety niemożność "odpyskowania". Generalnie było bardzo dużo pracy, często po nocach i wiele godzin. Musiałem wiele słuchać, wiele przyjmować do wiadomości, wysłuchiwać narzekań i skarg. Co prawda nie było ciągle tak źle, ale wiadomo, negatywne sytuacje bardziej zapadają w pamięci. Po tych wszystkich latach postanowiłem zrezygnować i zmienić profesję. Zdecydowałem się na pracę w drukarni na produkcji. W tej chwili, od 4 miesięcy, nie muszę z nikim rozmawiać, tylko robię swoje i idę do domu. Psychicznie odpoczywam. Niestety tu pojawia się mój problem. Dla wielu może on być prozaiczny, ale mnie trochę męczy i nie mija. Otóż bardzo mocno w głowie siedzi mi jakiś utwór muzyczny, który sobie przypomniałem, bądź usłyszałem gdzieś w radiu. Wszyscy znają to uczucie, jak nie można pozbyć się melodii z głowy. U mnie to uczucie jest 100 razy bardziej intensywne. Jeden kawałek, utwór, refren męczy moją głowę cały dzień. Nic nie pomaga. Jak coś już wlezie to koniec - dopóki coś innego się nie nawinie. Zastanawiam się, czy to wynik raptownej zmiany rodzaju pracy? Czy wszystko jest ze mną w porządku? Czy to w końcu minie? Proszę o opinię, jeśli ktokolwiek może coś powiedzieć na ten temat...
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.