Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Kas

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kas

  1. Witam,mam 35 lat i jestem atrakcyjną,zaradną kobietą.Parę lat jestem z partnerem po przejsciach,który pił alkohol.Odkąd jesteśmy razem nie pije,jest za to bardzo nerwowy,krzyczy,małe rzeczy wyprowadzają go z równowagi.Zdarza mu się w złości coraz częściej mnie obrazić,wyzwać.Kiedyś przepraszał,teraz już nawet nie ma wyrzutów sumienia.Gdy mu zwracam uwagę-dpowiada,że go wyprowadzam z równowagi.Co oczywiście nie jest żadnym tłumaczeniem,on nie panuje nad sobą w normalnej konwersacji.Nie radzi sobie z emocjami.Zastanawia mnie jego brak szacunku do mnie,ta granica była stopniowo przesuwana.W końcu piwiedziałam żeby zabrał rzeczy.Kocham go,ale już nie mogę znieść takiego braku szacunku i starań aby nad nerwami pracować.W stosunku do innych osób nie zachowuje sie w ten sposób.O czym to świadczy? Boję się,że problem tkwi we mnie.Obawiam się,że kolejny partner będzie podobny,skoro problem braku granic,asertywności,szacunku,poczucia wartosci jest we mnie. Stawiaam mu granice,warunki,prosiłam i jest coraz gorzej.W końcu powiedziałam dość,ale kocham go.Chciałabym żeby coś z tym zrobił.Może jednak problem.tkwi w nim i nie powinnam siebie tym obarczać i zwyczajnie odciąć się.Mam mętlik w głowie i sercu.Moj syn go kocha,ma 10 lat,nie jest jego dzieckiem,ale nie może też być świadkiem takich zachowań. Jak państwo to widzicie?Ciężko.mi obiektywnie spojrzeć na sprawę.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.