Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Dżasta

Użytkownik
  • Zawartość

    203
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    12

Wszystko napisane przez Dżasta

  1. @17nataku Tego się właśnie obawiam tzn on chcieć się wyprowadzić od nich to chce ale nic z tym nie robi..
  2. Ciężko powiedzieć nie znając Cię, to już sam musiałbyś się nad tym zastanowić..Ale jedną z opcji moze być fakt że zostaleś zdradzony przez co można poczuć się gorszym.. może chcesz sobie udowodnić nawet nieświadomie że zasługujesz na to co najlepsze, w tym przypadku jest to partnerka. Świetny charakter plus wygląd - niech wszyscy zazdroszczą i podziwiają.. Druga sprawa to napisałeś,że wyszło Ci z jakiegoś testu że jesteś egoistą na co Ty znalazłeś wytłumaczenie że przecież sport i dieta to zdrowie więc to z myśl o jej zdrowiu. Ale czy na pewno? Na początku jeśli dobrze pamiętam nie pisałeś nigdzie że martwisz się o jej stan zdrowia lecz raczej jasno wynikało z postu że chodzi o walory fizyczne, że nie jest dla Ciebie wystarczająco atrakcyjna. To daje najmocniej do myślenia,że coś probujesz jej wyglądem zastąpić/uzupełnić-tym bardziej że nie ma dzieczyna nadwagi póki co 😉
  3. No coż, ja też jestem na granicy. Też mam brzuch i boczki i owszem przeszkadzają mi ale moja kondycja psychiczna i problemy z kręgosłupem nie pozwalająna zgubienie tego. Nie mogę się utrzymać w zdrowym stylu odżywiania co czyniłam przez ostatnie trzy lata i nie było dla mnie żadnym wyzwaniem a teraz jest. Dlatego rozumiem Twoją partnerkę,że może mieć z tym problem, nie jesteśmy wszyscy tacy sami i nie każdy lubi sport lub jest w stanie powstrzymać się od pałaszowania słodyczy. Ja sport lubie ale Twoja partnerka może już niekoniecznie a to tak jakbyś nie znosił stania przy garach i gotowania a ktoś na siłę by Cię przekonywał że warto i inaczej ślubu z Tobą nie weznie. Tak szczerze to myś,że jej szczupłym wyglądem chcesz uzupełnić jakieś swoje braki (realne lub nie),ale tak się nie da.
  4. Partnera dla siebie i dzieci, nie oczekuję że będzie ich tatą ale ja nie jestem z kolei w stanie zaakceptować kogoś kto chciałby być ze mną nie uznajac jednocześnie moich dzieci.
  5. @masakra Dziękuję za szczerość, doceniam 😉 Kwestia zmieniania nie do końca wyszła ode mnie, przeciwnie.. to on mówił że kobiety po paru spotkaniach urywają z nim kontakt a on nie wie dlaczego i że gdyby wiedział to by to zmienił. Umówiliśmy się więc, że będe mu szczerze mówić co widzę w nim nie tak i co to takiego może być przez co nie może stworzyć stałego związku. No więc tym czymś jest wszystko to co opisałam, on sam wyraził chęć zmiany. Problem w tym że opornie to idzie no i ja czuję się jak przy niedojrzałym dziecku a nie mężczyznie.
  6. Przy wzroście 175 ważac 65 kg wyglądałaby jak chudzielec. 75kg w jej przypadku to jeszcze norma... Chyba wpędzasz ją niepotrzebnie w kompleksy 😉
  7. Może jesteście spokrewnieni i tego nie wiecie.. zdarzają się takie rzeczy 😕
  8. Leki są na początek żeby uspokoić te napady.. kluczowa może okazać się psychoterapia, ja właśnie jestem na etapie szukania dobrego terapeuty na NFZ, więc jedt ciężko z tym..
  9. Może się zwyczajnie załamał diagnozą lekarza..Jeśli pił i pali to nie bardzo zawracał sobie głowę skutkami i faktem że nie jest niezniszczalny. Jeśli usłyszał jakąś nie fajną diagnozę, a na to wygląda skoro i z pracy go z tego powodu zwolnili to mógł go przygnieść ten ciężar. Ten text"trupa sie nie leczy" wynikalo by ze jest to choroba smiertelna, rak albo cos innego co mocno skraca życie i on ma tego świadomość. Pomoc jakiegoś psychologa, terapeuty potrzebna - tylko jak go do tego przekonać, może podstępem? Przyprowadzić do domu pod postacią znajomego/ znajomej i jakoś tak od rozmowy o pogodzie podrążyć inne tematy. No psycholog powinien sobie poradzić z podejściem do pacjenta 😉
  10. Myślę, że po prostu przypieli Ci etykietkę i pod jej kątem oceniają Twoją osobę. No bo w tym co piszesz nie widzę żadnych dziwactw 😉 Ale niech się wypowie psycholog też jestem ciekawa co powie 😃
  11. Hej. Większość czasu spędzasz teraz w ciszy, nie skupiasz uwagi na tym co ktoś do Ciebie mówi, ani na tym czy zaraz się o coś nie doczepią 🙂 Mózg się wycisza, relaksuje i Ty masz wreszcie mozliwosc uslyszec wlasne mysli i to co Ci tam w glowie gra 🙂 Nie sadze zeby to byl jakis objaw choroby no ale niech sie psycholog wypowie 😉
  12. Hej nie jestem psychologiem ale zmagam się z atakami paniki, mogę więc od siebie powiedzieć że zawsze wtedy jestem sama bo mieszkam sama... Napewno Twoja obecność powinna pomóc bo w takich chwilach ja zawsze myślę że mam zawał, że mi się coś stanie a jestem sama z rocznym dzieckiem i sama dodatkowo to wszystko nakręcam i jest jeszcze gorzej. To co do niego mówisz i że jesteś obok w razie czego to dużo, to bardzo dużo pomaga.
  13. Trzeba uda się do psychiatry, raczej na pewno przepisze odpowiednie leki. Również mam napady paniki więc wiem o czym mówisz, na początek niech chocby lekarz rodzinny da Ci receptę na np hydroksyzynę ona nie uzależnia. Nie czekaj z wizytą u psychiatry bo będzie tylko gorzej a po co żyć z takimi stanami jeśli można to zmienić ? 😉
  14. Córka może czuje się pokrzywdzona nie tylko na pani partnera ale i na panią bo zostaje poniekąd atakowana glupimi żartami jak i podporządkowanie się obcemu człowiekowi od tak po prostu nie jest czymś normalnym, prawda? No a pani nic z tym nie robi, bo jeśli pani go prosi i tłumaczy a on nic siobie z tego nie robi to należaloby wyciągnąć z tego jakieś konsekwencje...To że pani się z nim spotyka nie znaczy, że upoważnia go to do odgrywania roli ojca.. Jak rozmawiać z partnerem? Postawić sprawę jasno albo zacznie córkę traktować z szacunkiem albo się rozstajecie. Chyba że chce jej pani zafundować niską samoocenę i nerwice.. od razu nasuwa mi się myśl że pani partner jest bardzo niedojrzałym człowiekiem
  15. No właśnie zasugerowałam że dobrym krokiem byłoby aby wynajął coś sobie, on na to że go nie stać.. ale nie myśli o zmianie pracy. Ja nie planuje wspólnego zamieszkania z nim , napewno nie w tym roku. Muszę go poznać i zobaczyć co on zamierza ze sobą zrobić ale też szkoda mi znowu marnować czas na kolejnego niedojrzałego osobnika. Stąd moje dylematy 🤔
  16. Wiesz, moje dziecko skończyło roczek i tak nie bardzo interesuje się zabawkami ale mam świafomość tego że jest tylko i wyłącznie wynikiem mojego braku zdolności do zabaw z dziećmi, po prostu nie umiem go tymi zabawkami zainteresować.. I jeśli długo nie będzie umiało korzystać z nocnika to jak myślisz? Czyja to będzie wina? Ja wiem że moja bo przecież to ja go wszystkiego uczę.. Obrałaś system nauki siusiania który do Twojego dziecka nie przemawia, jest tyle filmików na YT z poradami.jak nauczyć dziecko sikania do nocnika.. Ja pooglądałam jak inne matki zachęcają dzieci do zabawy i moj synuś w ciągu dwóch tygodni zaczął się sam zabawkami bawić. Twoje dziecko nie jest głupie! Potrzebuje tylko dobrego, kreatywnego nauczyciela 😉
  17. Trzy lata to sporo jak dla mnie i już powinieneś być pewien czy jesteś na tak czy nie. Wydaję mi się że Twoje wątpliwości wynikają właśnie z jej nadprogramowych kilogramów ale pamiętaj że łatwiej zrobić formę nawet jeśli na tą chwilę brak jej motywacji niż zmienić charakter drugiej osoby 😉
  18. 7 lat tkwiłam w podobnym związku, może nie tak hardkorowym ale system ten sam. Takie zachowanie pokazuje jednoznacznie że traktuje Cię jak rozrywkę, nie ma póki co innej opcji więc jesteś Ty.. Wiem że to bardzo przykre kiedy człowiek przestaje się sam oszukiwać i tłumaczyć wszystkie podłe zachowania partnera i nagle widzi jak się sprawy toczą w patologiczny sposób ale najwyższy czas spojrzeć prawdzie w oczy i uciąć tą znajomość jak najszybciej. Od mojego rozstania minęły już trzy lata, jeszcze czasem mnie coś ukłuje,zrobi przykro ze tak się to wszystko toczyło i skończyło ale sporo mnie ten związek nauczył i wiele swoich niedociągnięć i zaniedbań dzięki niemu zaczęłam zauważać. Więc nie ma co żałować tylko wyciągać jak najwięcej lekcji na przyszłość. Kochana nie daj sobie wmówić że poronienie to Twoja wina, jeśli stało się to przez stres to winę ponosi ten kto Cię w takie stany wprowadzał. Zamknij tą beznadziejną książkę jaką jest ta chora relacja i sięgnij na półkę po inną.. 😃😉
  19. A do siebie samej jakie żywisz uczucia? Chyba niezbyt pozytywne jeśli poczucie szczęścia uzależniasz od bycia z innym człowiekiem. Może przed wiązaniem się z kimś dobrze byliby popracować nad swoją samooceną.. ? 😉
  20. Kurczę mam nadzieję, że wszyscy mogą się wypowiedzieć i nie czynię jakiegoś nietaktu udzielając się.. 😉 No tak myślę sobie że może te granice i groźby jakie stawiałam były przez niego przekraczane a Ty nie dotrzymywałaś zapowiedzianych konsekwencji i stąd ten coraz większy brak szacunku do Ciebie. Nerwowość zapewne wynika z chęci sięgnięcia po coś mocniejszego i świadomość, że nie może tego zrobić wzudza w nim złość, którą jak to zazwyczaj bywa wyłafowuje na najbliższej osobie.. Twój syn go kocha ale czy on w takiej sytuacji kiedy nie będziecie razem okaże się na tyle odpowiedzialny żeby utrzymywać kontakt z chłopcem? Życzę Ci dużo siły i wytrwałości, może przemyśli to wszystko i dojdzie do mądrych wniosków kiedy pobędzie sam 😉
  21. Witajcie 😃 Mam 35lat, jestem samotna mama dwoch synow. Jestem tutaj bo nie potrafię stworzyć stałego , dojrzałego związku. Mężczyźni na jakiś trafiam traktują mnie przeważnie jak "poczekalnie" dopóki nie trafi się ktoś lepszy.. No tak to widzę... W każdym razie mam nadzieję na zaleczenie i rozwój swojej mocno nadszarpniętej psychiki. Pozdrawiam wszystkich 😃
  22. Witam Jestem samotna matka nastoletniego syna oraz rocznego. Mam 35lat Od lutego spotykam sie z panem mlodszym ode mnie o 5lat. Jest to osoba malo zaradna, nie zarabia duzo ale twierdzi ze hest zadowolony z tej pracy, mieszka u rodzicow, jesli chodzi o zaradnosc w jakis domowych naprawach itp to zdecydowania ma dwie lewe rece... Nie ma zadnych ambicji , nie widzi potrzeby dbania o siebie czyli stomatolog itp. Z drugiej strony - po zwroceniu uwagi zapisal sie do dentysty jak i wyrazil chec zadbania o sylwetkę. Wykazuje chec stworzenia rodziny z nami, wydaje sie byc osoba raczej cierpliwa i ugodowa. Jednak mnie martwi ta jego niezaradnosc zyciowa i totalny brak ambicji, czy taka osoba nadaje sie na meza i wzor do nasladowania dla moich dzieci? Zwlaszcza mlodszego? Nie udalo mi sie do tej pory stworzyc zadnej dojrzalej i partnerskiej relacji dlatego nie ufam swoim odczuciom pogladom w tej sferze.. Bardzo prosze o ocene takiego typu czlowieka czy jest sens tracic czas na byc moze relacje bez przyszlosci i niekorzystna glownie dla prawidlowego rozwoju synka, w koncu byl by to meski wzorzec do nasladowania.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.