Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Dżasta

Użytkownik
  • Zawartość

    203
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    12

Posty napisane przez Dżasta

  1. Po alkoholu wiadomo, czasem człowiek coś palnie bez sensu, czasem szuka zaczepki bo mu się nieśmiertelność załączy... ale ubliżanie partnerce czy partnerowi po wypiciu, mówienie takich rzeczy no to tutaj nie da się zwalić winy na głupawkę po alkoholu. W tym przypadku jest to raczej wyrzucenie z siebie tego co jest głęboko skrywane.

    Może się mylę, ale myślę że on nie czuje do Ciebie miłości. Może jesteście ze sobą dosyć długo, nikogo innego nie poznał lub wciąż kocha byłą.. i dlatego tkwi w tym związku - scenariuszy może być sporo. Wiem, że to przykre coś takiego przeczytać ale jaki jest sens by sie oszukiwać? Na razie pije dwa razy w roku ale nikt Ci nie da pewności, że to się nie zmieni w niedługim czasie. Aż boję się pomyśleć co naodstawia na Waszym ślubie jak każdy będzie chciał wypić kielicha z młodym.. 

    Współczuję Ci ale spotykałam się 7lat z takim co w towarzystwie jak się napił to się stawał agresywny wobec mnie. Jak piliśmy sami nigdy nic takiego nie miało miejsca. Chora głowa i tyle, oczywiście już nie jesteśmy razem a też byliśmy zaręczeni

    • Podoba mi się to 1
  2. Jakieś niesnaski i nieporozumienia w związku zawsze są ale ta sytuacja jest patologiczna i nie możesz się na nią godzić ani tym bardziej stosować się do jej wymagań. Nawet jeśli zwiąże się z kimś innym to problem w nowej relacji będzie ten sam i też dojdzie do zerwania bo nikt normalny tego nie wytrzyma. 

    Jedyna opcja to terapia i dostrzeżenie niedorzeczności w swoim zachowaniu. Póki co staraj się raczej zająć głowę, żeby stłumić ten najgorszy okres wspomnień i tęsknoty 😊 wszyscy to przeżywamy aż w końcu przechodzi i żyje się dalej.

    • Podoba mi się to 1
  3. Myślisz o byłym bo z mężem się mijacir i straciliście gdzieś po drodze nić porozumienia, warto zacząć nad tym pracować i wspólnymi siłami wyjść na prostą. A były mając żonę i dziecko szuka wrażeń na boku- myślę że nie warto zawrać soboe nim głowy..

  4. Tak, napewno musisz musisz poinformować lekarza, że nie odczuwasz poprawy po tych lekach. Nie wiem jak długo je zażywasz ale po nich efekty są zauważalne po około 4-6 tygodniach a czasem dłużej, w zależności od stopnia nasilenia objawów. Należy też wziąć pod uwagę, że tego typu leki wykazują działania niepporządane i dopóki organizm się do nich nie przyzwyczai to mogą powodować nasilenie objawów psychicznych i fizycznych.

  5. O to recepta.

    1. Jeśli nie powiedziałaś psychiatrze o myślach samobójczych to zrób to jak najszybciej, zapewne pokieruje Cię na terapie a przydałaby Ci się...

    2. Porozmawiaj z przyjaciółką i powiedz, że jest dla Ciebie bardzo ważna i chciałabyś byście dalej się przyjaźniły ale bez takiej relacji jaka łączyła was dotychczas ( tym bardziej że nie czujesz do niej pociągu fizycznego więc nie ma najmniejszego sensu tego ciągnąć na takim poziomie relacji )I pozwól niech ona zadecyduje czy chce się z Tobą przyjaźnić na stopie koleżeńskiej czy nie.

    3. Wiem jak potrafi być nieznośne mieszkanie z rodzicami i jak bardzo potrafi to wpływać na psychikę.. więc jeśli masz świadomość, że poznany mężczyzna jest w stanie zbudować z Tobą normalny związek to podejmij decyzję o wspólym zamieszkaniu i nie dręcz sama siebie w imię nie wiem czego...

     

  6. No cóż, tutaj ewidentnie dziewczyna ma bardzo niskie poczucie własnej wartości i stąd ta zazdrość. 

    Myślę,że ona się do Ciebie odezwie i dlatego radziłabym nie robić żadnego pierwszego kroku w jej kierunku. A to dlatego że jej potrzebna jest terapia i to solidna ale żeby była szansa na to że na nią pójdzie to poczrkaj aż to ona się stęskni na tyle by wykonać ruch w Twoją stronę, wtedy będziesz mógł postawić takie ultimatum.. Bo szczerze, ten problem zawsze będzie wracał dopóki ona nie zacznie nad sobą pracować.

  7. Na pewno powinniście udać do jakiegoś specjaalisty. To wygląda jak bunt tylko teraz trzeba sprawdzić przeciwko czemu się tak buntuje - to jedno. A drugie to, dziecko oczywiście wymaga szacunku i należy prosić o wykonanie danej czynności lub o nie robienie pewnych rzeczy ale trzeba to robić stanowczo, jeśli syn nie wywiązuje się ze swych zadań lub łamie zasady to trzeba go uprzedzić o konsekwencjach i je wyciągnąć. 

    Niektórzy rodzice są bo są, odwalają swój obowiązek wobec dziecka żywiąc go,ubierając, kupując gadzety i zabawki i to by było na tyle. Rozmowy jakie się między nimi odbywają to tylko takie "urzędowe" związane ze szkołą, ganieniem za coś itp. No jak można takiego rodzica szanować, luczyć się z jego zdaniem, nie ma tu żadnej więzi między rodzicem a dzieckiem

  8. Robić sobie coś przez jakiegoś typa, no naprawdę... 

    Słuchaj, jeżeli powiedział Ci wprost że Cię nie kocha, że wolałby być z byłą to co Ty jeszcze z nim robisz? Tylko nie mów że dla dobra dziecka bo w ten sposób to mu tylko krzywdę wyrządzacie.. 

  9. Jeżeli się kochacie to zrujnujesz życie i sobie i jej. Ani Ty nie bedziesz szczesliwy z kims innym ani ona. 

    Jestem za szczerością ale w niektórych sytuacjach takich jak Twoja gdzie szczerze tego żałujesz i raczej nikłe szanse na to że powtórnie byś ją zdradził to nie ma zwyczajnie sensu mówić o tym czego i tak już nie zmienisz. Ja w takiej sytuacji jak Twoja nie chciałabym wiedzieć.. Poza tym , może to zabrzmi niewiarygodnie ale zdarza się że zdrada scala związek, ludzie dopiero po takim kryzysie zaczynają doceniać się nawzajem i kochać całym sobą. Ty zrozumiałeś jak bardzo ją kochasz, i dla tej miłości czasem trzeba taki ciężar ponieść samemu. 

    Nie zaszkodzi wyspowiadać się drugi raz jeśli za pierwszym nie pomogło. Poza tym nie musisz tego robić przed księdzem, Bóg Cię wszędzie wysłucha..A psycholog też się przyda.

  10. Idz sie wyspowiadaj jesli jestes wierzacy, wygadaj sie przed Bogiem. Ale zonie po takim czasie po co chcesz mowic? Sobie ulzysz ale ja zranisz. Najwazniejsze ze zalujesz i nie planujesz tego powtarzac. To Twoj blad i Ty ponies konsekwencje. Teraz wystarczy, ze z innymi kwestiami bedziesz szczery.

  11. 1. już poczynilas pierwsze kroki i to te najtrudniejsze.. zauważyłaś ten problem. Teraz staraj się zmieniać bieg myśli kiedy najdzie Cię żeby kogoś za coś osadzac itp...

    2.czas to sprawa indywidualna, im częściej będziesz pieć pozytywne lub neutralne myśli tym prędzej wejdą Ci one w krew

    3. Ci ktorzy sa otwarci pewnie zauwaza zmiane ale zazwyczaj jest niestety tak, ze jak juz przypnie sie komus etykietke to przez jej pryzmat juz sie tego czlowieka widzi

  12. Przyjaciele tak nie postepuja i nie urywaja kontaktu od tak sobie i to bez słowa wyjasnien.

    Nie wiem za co go przepraszasz wlasciwie w kazdej wiadomosci. Nic mu nie zrobiles, nie obraziles go ani tym bardziej mem nie byl jakis niestosowny - wywnioskowalam za to z niego ze w trakcie waszych rozmow twoj kolega potrafil bez pozegnania konczyc rozmowy.. co nie swiadczy o nim dobrze.

    Znajomosci czasem tak wlasnie wygladaja, niby jest fajnie a tu nagle koniec. Nie jestes jedyna osoba ktora przezyla, przezywa i przezyje takie rozczarowanie. Wyciagnij z tego wnioski aby sie za szybko nie spoufalac i nie angazowac w nowe relacje i idz dalej. A do kolegi wiecej nie pisz bo nie ma to najmniejszego sensu..

  13. Dla mnie sprawa jest oczywista. Nigdy jej nie kochałeś i nie pokochasz, jesteście już tyle lat razem że nie ma na to złudzeń. I tutaj nawet nie biorąc koleżanki z pracy pod uwagę, wy po prostu do siebie nie pasujecie, będąc z nią dalej mozesz jej jeszcze wiecej krzywdy wyrzadzic- ona bedzie czuc niechec z Twojej strony.. To straszne byc z kims a jednoczesnie marzyc o tym zeby byc gdzie indziej. Straszne dla obu stron, dlatego dla dobra was obojga powinniscie sie rozejsc.

  14. Jesli nie chcesz postawic mu ultimatum to bez wypowiedzenia tego zacznij sie troche wycofywac, dystansowac, odsuwac od niego.. możliwe, że to go skłni do zmian w relacjach z Wami i sam z siebie zdecyduje sie na rozluznienie zazylych stosunkow z nia. Ale do tego potrzebna jest Twoja konsekwencja w zmianie zachowania. Musi widziec, ze zaczyna byc cos nie tak - bez tego nic sie nie zmieni.

  15. Musisz popracować nad swoim postrzeganiem siebie, świata i sytuacji. Za dużo analizujesz i to na niekorzyść, a po co?  Za każdym razem jak zaczniesz uruchamiać negatywne myśli to sama siebie stopuj "ej, przestań. Wszystko jest ok, to tylko moja wyobraznia.." po pewnym czasie wejdzie Ci to w krew i myślenie będzie pozytywne z automatu 😉

  16. A może rzeczywiście trochę za często karcisz i karasz córkę? Karami nie zbudujesz mocnej więzi między Wami.. i córka zawsze będzie się od Ciebie dystansować i robić na złość. Może za mało czasu z nią spędzasz i za mało przyjemności zapewniasz od tak po prostu... Ojciec niekoniecznie musi ją nastawiać przeciwko Tobie, po prostu jest bardziej wyrozumiały i przez to córka złości się na Ciebie bo Ty jej takiej wyrozumiałości nie okazujesz. 

    Oczywiście rozumiem, że na codzień wychowanie leży w Twoich rękach a tatuś rzadko ją widuje więc łatwiej mu być wyrozumiałym. Ale przesadna kontrola dziecka i karanie za każde przewinienie to nie są metody wychowawcze, to jest krzywdzenie dziecka.

  17. Jedni są bardziej odporni na stres drudzy mniej. Czasem najrozsądniejszym wyjściem jest zmiana zajęcia na mniej odpowiedzialną ale skoro zajęcia zmieniać nie chcesz to warto zapoznać się z technikami szybkiej relaksacji oraz techniki sprawnej organizacji pracy, bo tabletki to również nie jest najlepsze rozwiązanie.

  18. Witaj. Wiem że porada psychologa wydaje się nieco kontrowersyjna ale w obecnej sytuacji wydaje mi się, że to słuszna rada- by myślał teraz o sobie i był z tą koleżanką. Oczywiście rozumiem twoją rozpacz i pragnienie ratowania małżeństwa ale w tej chwili najlepsze co możesz zrobić to się wycofać. Niech spokojnie zakończy terapie, niech się nacieszy koleżanką, niech mu przejdą myśli samobójcze i powróci chęć do życia. W tej chwili najważniejsze jest ratowanie życia..

    Samo Twoje wycofanie pozwoli mu też lepiej poznać uczucia względem Ciebie, nagła nieobecność Twojej osoby w jego życiu może z czasem wzbudzić tęsknotę- choć oczywiście nie musi. Jednak ratowanie małżeństwa na siłę kiedy on już tak naprawdę je przekreślij mija się z celem. Oboje stracicie czas.

    To że nie był Twoim pierwszym partnerem seksualnym myślę że jest tylko pretekstem. W innych kwestiach można pójść na kompromis, coś zmienić a w tej kwestii nie da się nic zrobić. Dlatego użył tego faktu za powód, żebyś nie miała możliwości wybronić się..

  19. Bardzo współczuję, ale proszę sobie tłumaczyć że czasu nie da się cofnąć i sytuacji nikt i nic nie zmieni . Na szczęście najgorszy okres czyli ten dziecięcy kiedy obecność matki jest tak dziecku bardzo potrzebna- pani ma już za sobą. 

    Teraz oczywiście teź mamy brakuje ale jako osobie dorosłej jest zdecydowanie łatwiej żyć bez niej.. A święta i wszelkie uroczystości jak i dzień matki będą i to również trzeba sobie tłumaczyć że choć mamy przy pani nie ma to jednak ona jako mama jest. Przecież wszyscy mamy rodziców- mamę i tatę, tylko nie wszystkim jest dane z nimi przebywać..

     

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.