Cześć
Piszę do Was, bo szukam chyba wsparcia a bardziej zrozumienia tego czego ja nie potrafię, znalazłam się według moich obecnych odczuć na życiowym zakręcie. Mam poczucie,że nikt nie rozumie tego co mówię ...
Prosiłabym jeżeli to możliwe o osobę która znalazłaby trochę czasu i chęci na poskładanie mnie do kupy. Jestem osobą twardo stąpająca po ziemi, nie bardzo wierzę w psychiatrów itp, chociaż nie twierdzę, że może akurat komuś nie pomogli.
Byłoby mi bardzo miło , gdybym po prostu mogła porozmawiać z kimś kto mi powie czy jest jakiś problem czy np jestem " pier.......a" i coś sobie wkręcam.
Dziękuję.