Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

nieznanadziewczyna

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

nieznanadziewczyna's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Witam was, chciałabym wam opowiedzieć o bardzo ciężkim i traumatycznym dla mnie przeżyciu...Które de-fakt nadal mnie boli i czuję, że będzie więc szukam sposobu w który może mi ktoś pomoże. Nie pierwszy raz proszę już o pomoc, mam psychoterapię, pomoc farmakologiczną oraz psychiatrę, miałam również psychologa. Bolesna historia, gdyż od dziecka wychowywałam się z ojcem, który popadając w nałóg alkoholowy oraz narkotykowy posiada schizofrenie paranoidalną. Byłam świadkiem wielu sytuacji, które mnie wykończyły psychicznie, najcięższe z nim dla mnie to odcięcie sobie palca serdecznego siekierą na drugim schodku z tego powodu, że mama wyrzuciła mojego ojca z domu, wpadł w szał i zrobił to "z miłości"...Był zdolny spalić kota w piecu, poszczuć (mojego ulubionego kotka poszczuł i zmarł mi na rękach kiedy miałam 9 lat). Wielokrotnie potrafił mnie uderzyć, byłam świadkiem wielu kłótni i wyzwisk. Nie miałam w tym domu bezpieczeństwa. Był w stanie spojrzeć mi w oczy i powiedzieć mi, że mnie zabije i tak chciał też zrobić wielkim kamieniem, albo raz rzucał we mnie i w mojego młodszego brata bigosem (słoiki leciały na ścianę, a cała zawartość na nasze głowy, próbowałam go ukryć pod kołdrą). Od kilku lat nie mieszka z nami lecz potrafi nas nachodzić, wielokrotnie były sytuacje kiedy sam przychodził i nie chciał opuścić mieszkania, a policja nie wykonała żadnej innej reakcji, tylko kazała mu iść do domu. Nie potrafię zapomnieć, moja mama twierdzi, że to już za nami i powinnam mieć to tam gdzie słońce nie dochodzi, ale ja nie umiem. Od niej też nie mam za bardzo wsparcia, przez praktycznie całe dzieciństwo pracowała i opiekowała się mną babcia, która później dostała cichego udaru i przez 7 miesięcy musiałam patrzeć jak umiera na moich oczach. Czy znacie lub macie jakieś porady w jaki sposób mogłabym sobie z tym poradzić i uregulować nawroty myśli z tym związane? Dziękuję..
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.