Jestem mamą 2 letniego chłopca i mam 26 lat. Jestem w związku od prawie 5 lat z facetem, którego bardzo kocham i wiem że on kocha mnie i Synka. Problem jest taki że mój chłopak ma problem z alkoholem, nie jest tak że pije mocne alkohole dzień w dzień ale nie ma dnia żeby nie napił się piwa, zazwyczaj 1-2 max. w tygodniu bo pracuje w weekend niestety więcej, ostatnio doszly również problemy finansowe,ja nie pracuje mieszkamy za granicą, jesteśmy tutaj sami w trójkę, nikogo do pomocy, więc dopóki Syn nie pójdzie do przedszkola za rok nie mam możliwości podjęcia pracy, choć bardzo bym chciała. Mój chłopak zarabia sam, ja dostaje jakieś pieniądze od państwa lecz to są w tych czasach niewielkie pieniądze. Problemy go przerosły do takiego stopnia, że kilka dni temu powiedział mi że nie chce mu się już żyć, że nie daje rady, że go to przerasta, że wie że ma problem z alkoholem ale nie potrafi inaczej w ten weekend pił więcej wieczorami od soboty do poniedziałku zasypiał na kanapie i tam spał nie wracał do łóżka. Myślę że ma depresję+alkoholizm nie chce iść do lekarza, twierdzi, że poradzi sobie sam. A mi serce pęka jak myślę co on czuje, jak zobaczyłam te łzy i slyszalam ten łamiący się głos to się w środku rozpadłam. Widzę że walczy już od roku ze sobą, dlatego jestem, Kocham go i chce mu pomóc ale kompletnie nie mam pojęcia jak?
