Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

chucki89

Użytkownik
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

chucki89's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. chucki89

    pytanie

    Moja matka - starsza kobieta - jest źle traktowana przez swoją córkę a moją siostrę. Okrada ją z emerytury, wyłudza i kradnie z domu co popadnie, wynosi z niego różne rzeczy do swojego domu, nie troszczy się o nią, okłamuje ., generalnie jest dużo złego. Rodzina dysfunkcyjna, alkoholicza z agresją włącznie. Siostra jest dla matki opiekunem prawnym i przebywa z nią przez kilka godzin dziennie, w czasie których dochodzi do awantur i krzyków. Siostra ma dwie córki , które też miały ojca alkoholika a matka ciągle bez pracy nie zajmowała się dziećmi, podrzucała je do babci itp. Dziewczyny też przeszły traumę. Są dorosłe, mają swoje rodziny i dzieci. Generalnie miotają się między poczuciem obowiązku wobec matki która ciągle jest w potrzebie finansowej a odżegnaniem się od przeszłości. Matka przekazuje nieprawdziwe informacje swoim córkom na mój temat ponieważ otrzymałam darowiznę w postaci mieszkania od matki i nie chcę dać jej więcej niż zachówek. Uważam , że dostała od matki za życia bardzo dużą pomoc finansową, min w dopłacie do mieszkania, wieloletnim utrzymywaniu itp., Ona się z tym nie zgadza i prowadzi oszczerczą kampanię przeciwko mnie , opowiadając nieprawdziwe rzeczy. Problem z zaniedbywaniem matki , jej wykorzystywaniem jest jednak dla mnie ważniejszy. Wszyscy mieszkają w jednym mieście, ja 700 km dalej . Tu mam pytanie : Czy o istniejących zagrażającej zdrowiu i życiu mojej matki sytuacjach , których dopuszcza się moja siostra powinnam powiadomić jej córki. ? To jest w końcu ich babcia. Jedną już powiadomiłam to reakcja była najpierw taka, że owszem będzie interweniować i kontrolować zapędy swojej matki, ale później dostałam naganę,że te sprawy są miedzy nami i nie mam ją w to wciągać, jej sumienie jest czyste i nie mam wbijać ją w poczucie winy itp, to nie jej życie i nie jej problemy i dość ma moich wypocin. Rozumiem, że żadne dziecko nie chce słuchać o tym że matka to zła osoba i tu mam dylemat. Sama nic nie załatwię na odległość, pracuję, nie mogę tak rzucić pracy i tam jechać . Zgłoszenie nieprawidłowości do MOPSU też niewiele dało. Jedynie córki mają jakiś wpływ na swoją matkę, ale czy mam moralnie prawo do mówienia o tym co ona wyprawia,bo to przecież boli . Z drugiej strony są dorosłe i chyba powinny spojrzeć prawdzie w oczy a nie udawać, że nic się nie dzieje i zasłaniać się faktem że to ich nie dotyczy. Nie wiem jak postąpić, czy mimo sprzeciwu informować o każdej krzywdzie którą siostra wyrządza czy dać sobie spokój bo reszta rodziny się ode mnie odwróci.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.