Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Mat34525

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Mat34525's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Piszę tu tutaj tego posta ,bo potrzebuje rady no muszę się wygadać tym bardziej że w relacjach międzyludzkich zazwyczaj słucham w psychologii to się chyba nazywa trybem obronnym (postaram się pisać bez wybielania własnej osoby) co ciekawe, moje problemy nie są związane z tym ,że stanowię zagrożenie dla siebie ,bo szczerze mówiąc bardziej dla społeczeństwa i osób które mają ze mną do czynienia, ale po kolei mam 21 lat jestem studentem. Jeśli chodzi o rodzinę to wychowywałem się w domu w miarę normalnym oczywiście były momenty gorsze ale ogólnie to chyba mogę stwierdzić że wychowywałem się w domu mniej niż bardziej dysfunkcyjnym oczywiście nie idealnym bo relacja z matką przybierała relacje love-hate potrafiłem doprowadzać ją do szału dla zabawy głównie poczucie że ktoś traci kontrole przeze mnie (widocznie mi się podobało jak byłem młodszy uczucie że mogę mieć na kogoś wpływ i go manipulować ) a ona mnie bić (nie było to jakieś bicie do nieprzytomności, czy nawet mocne nigdy nie miałem śladów ), ta relacja w dzieciństwie była przeplatana okresami względnej "miłości" szczególnie kiedy chcieliśmy czegoś od siebie, podsumowując relacje z matką podchodząc do niej z jaśniejszej strony to szanują ją jako osobę niezwykle inteligentna i ciekawa ale niestety zimna często odkąd pamiętam zawsze była nerwowa jak byłem mały, mimo tego wszystkiego mam z nią lepsze relacje niż z ojcem (myśle że ją kocham na swój sposób)bo wykazywała większe zaangażowanie w wychowaniu mnie. Mówiąc o ojcu no cóż personalnie dla mamy chyba najlepszy mąż jaki mógł się trafić widać że naprawdę ją kocha jako ojciec no cóż mimo tego że mieszkał z nami nie czułem takiego przywiązania (nigdy o nie nie zabiegał) jak z matką mimo emocji jakie sobie zapewnialiśmy tych dobrych i złych. Może warto wspomnieć że rodzice mieli ojców alkoholików, dlatego w porównaniu do nich z pewnością miałem lepsze warunki, może to też miało wpływ na podejście do mojego wychowania. Nasze relacje są teraz powiedzmy dobre ale tylko dlatego że się nie widujemy często. Do czasów liceum byłem wycofany no ale stwierdziłem że szkoda mi na to życia i pora zacząć się rozwijać. Nic tak nie hamowało moich kontaktów interpersonalnych jak rodzina czasy szkoły po za liceum wspominam tragicznie i nigdy bym do tego nie wrócił, bo i do czego? Aktualnie wyjechałem na studia i pod względem społecznym i ogarniania życia radzę sobie tutaj świetnie z brzydkiego kaczątka stałem się łabędziem abstrachując od tego czy większość z nich mnie lubi tak na prawdę to faktem jest to że jestem zapraszany do znajomych, i praktycznie zawsze w weekendy mam coś z nimi do roboty czasami nawet z kilku "paczek" znajomych mogę wybierać. Do relacji w większości podchodzę instrumentalnie i przez pryzmat korzyści jakie mogę uzyskać praktycznie wszystkich oczywiście robię to w taki sposób ,żeby żaden z osób które mają ze mną do czynienia tego nie odczuła a przynajmniej się staram ale tutaj nie chodzi o nich a o mnie żebym dalej mógł z tych relacji czerpać jak najwięcej. Jeśli chodzi o relacje z płcią przeciwną to pod względem łóżkowym nie mam co narzekać i przygód jakie przeżyłem mimo relatywnie jeszcze młodego wieku. Pierwsza relacja jaką miałem i szczerze ciężko mi powiedzieć czy coś do niej czułem bo tak jak zacząłem miałem 17 lat z początku nawet mi na niej zależało później jak zdałem sobie sprawę że według mnie jest osobą nudną co z tego że nawet dobrą to sprowadziliśmy naszą relacje do względów seksualnych bo pod tym względem byliśmy dopasowani i tylko tym, pamiętam jak zerwała bo byłem strasznie toksyczny nie było mi jej nawet szkoda jako osoby że mogłem ją zranić tylko było mi szkoda tego że będę musiał na nowo szukać kogoś do kontaktu seksualnego. Natomiast faktem jest że wszystkie kolejne partnerki które miałem w pewnym sensie mi ją przypominały zarówno pod względem wyglądu jak i charakteru, ja mam wrażenie że sam szukam takich kobiet które mają podobną urodę do mojej pierwszej, pewnie dlatego że na początku było przyjemnie. Ogólnie wszystkie kolejne związki jakie miałem były z dziewczynami introwertycznymi z trudnych rodzin i to nie że takich szukałem samo wychodziło a nie chciałem kogoś skreślać przez to skąd pochodzi. Kolejna z nich to była relacja typowo seksualna od początku nikt nikogo nie oszukiwał że chodzi o coś innego można powiedzieć że byłem w dziwnym trójkącie po prostu moja znajoma czuła się zaniedbywana przez swojego partnera i kilka miesięcy ze sobą sypialiśmy, oczywiście to nie wyszło na jaw .Sama chciała a ja wyszedłem z założenia ,że jak nie ja to ktoś inny więc czemu nie spróbować i tak zdradzi swojego partnera. Z tego powodu nie czułem żadnych wyrzutów sumienia przez to co napisałem wyżej. Później to seria kilku one night standów z studentkami z erasmusa tylko po to żeby się sprawdzić . Jak już sobie kogoś upatrzę to dostaję to czego chcę ,jak ktoś wykazuje zainteresowanie to wiem jak poprowadzić relacje i jak manipulować ludźmi. Oczywiście prawie nigdy nie używam prezerwatywy (na szczęście nic nie złapałem ani ojcem też nie zostałem) pewnie dlatego że mnie chyba najbardziej podnieca ryzyko, kwestia jakiegoś zagrożenia. Mimo że lubię swoje życie i jestem z niego zadowolony z nikim bym się nie zamienił widać tutaj pewien paradoks. Co ciekawe ludzi mają mnie za osobę w miarę troskliwą, dyplomatyczną a kobiety czułą (ale to jest tak długo jak dostaje to czego chce)ale ja tego używam tylko i wyłącznie do manipulacji i własnych korzyści tak jak pisałem wyżej tylko tak żeby sobie z tego nie zdawali sprawy. Szczerze mówiąc to że ludzie mają mnie za taką osobę jaką mają wydaje się o tyle intrygujące że mógłbym to wykorzystać do jeszcze gorszych rzeczy w relacjach międzyludzkich jakie robiłem i to wydaje mi się strasznie pociągające... Bo tych wszystkich moich cech chyba najgorsze jest to że ja wiem że to nie jest dobre co robiłem , ale szczerze ja nie widzę potrzeby zmiany gdyż nie widzę w tym żadnego celu. Może ktoś bardziej doświadczony życiowo powie mi co może być tego przyczynom i jak mogę sobie pomóc i innym. Dziękuje wszystkim za doczytanie do końca i pomoc.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.