Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

17nataku

Użytkownik
  • Zawartość

    98
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Wszystko napisane przez 17nataku

  1. Zgadzam się. Obstawiam, że on jeszcze będzie chciał walczyć więc radzę Ci się dobrze zastanowić, bo jeśli zdecydujesz się odejść to już bez opcji powrotu. Jego zmiana będzie chwilowa na 100%. Doskonale Cie rozumiem, również bym tego nie potrafił tolerować. Daj znać jaką decyzję podjełaś i jak się sytuacja rozwinęła Powodzenia.
  2. Są możliwe wizyty online poprzez skype. Nie chce go usprawiedliwiać, bo granie w gry całe dnie to bardzo słabe podejście, jednak Twoja postawa też nie jest bez zarzutu, dlaczego kretyńskie? Chyba ma prawo robić to co lubi, to nie jest powód żeby obrażać jego zajęcia. Czy on mówi, że Twoje sposoby na spędzanie czasu są kretyńskie? Dlaczego traktujesz go jak dziecko? Jest dorosłym człowiekiem, chyba potrafi po sobie posprzątać. Takim zachowaniem pokazujesz, że się godzisz na syf w kuchni i może sobie syfić bo wie, że posprzątasz. otóż to Doskonale Cie rozumiem bo miałem podobną sytuację z moją ex. Niestety chyba wygląda na to, że Twój partner pokazał teraz prawdziwe Ja. Wcześniej dobrze się z tym ukrywał. Skoro mimo Twoich starań i próby rozmowy on nie widzi problemu, to nic się nie zmieni. Ty go nie zmienisz. Zmienić można samego siebie tylko kiedy sami tego chcemy, a nie pod kogoś. Jeśli nie akceptujesz takieog stanu rzeczy najlepiej się rozstać. Jeśli chodzi o psa to już musicie się dogadać. Życzę dużo spokoju i wytrwałości, może dojść do sytuacji że gdy zechcesz odejść on znów się zmieni na chwilę, na pokaz, by Cie przy sobie zatrzymać
  3. skoro Ci się nie podobał to charakterem nigdy nie nadrobi, podświadomie czujesz, że zasługujesz na kogoś lepszego stąd też: do tego dochodzi fakt ciężkiej przeszłości, której nie przepracowałaś. Zalecam wizytę u specjalisty, bo jeśli tego nie przepracujesz będziesz niszczyć swoje i cudze zdrowie.
  4. Czy żona pracuje czy tylko zajmuje się domem i dzieckiem? Możliwe, że zostałeś sprowadzony do roli beta-bankomatu w tej relacji. Twoim zadaniem jest łożenie funduszy na dziecko i małżonkę. Czy poza finansami ona interesuje się Tobą? Twoimi potrzebami? Samopoczuciem? Wspiera Cie? Motywuje? Jeśli nie to jakie są powody trwania w tej relacji? Warto się nad tym zastanowić. Jeśli jesteś nieszczęśliwy to może czas pójść własną ścieżką. Niestety dziecko będzie najbardziej poszkodowane, ale zawsze możesz utrzymywać kontakt, o ile sąd na to pozwoli.
  5. To co opisujesz to zwyczajny haj hormonalny. Natury nie oszukasz, jesteś samcem i gdy widzisz kobietę, która działa na Ciebie tak a nie inaczej to mózg wysyła Ci sygnały, że masz z nią kopulować. Za pewne po takim stosunku straciłbyś zainteresowanie, a jeśli nie wtedy to na pewno gdybyś ją lepiej poznał. Dobrze, że nie myślisz o skoku w bok, ponieważ moim zdaniem to nie warte zachodu. Idealizujesz tą dziewczyne i nie myślisz o jej negatywnych cechach. Jak sobie z tym poradzić? Może spróbuj podziałać z żoną żeby wywołać takie dreszcze na jej widok. Całkiem możliwe, że w Twoim małżeństwie płomień nieco przygasa i pojawiła się stagnacja i monotonia, spraw żeby to odżyło, rozpal na nowo ten płomieć a szybko zapomnisz o nowej koleżance. Gdyby żona nie chciała współpracować zawsze dobrze jest ukierunkować tę energię w sporcie, w ten sposób też uda Ci się spuścić troche pary i dreszczy
  6. Dokładnie o tym samym pisałem, ale może Twoje słowa @Julka9 trafią do @Iwona 79 bardziej. Z tego co mówisz Ty dajesz od siebie wiele, może warto się zastanowić ile on daje Tobie? Skoro to są według niego Twoje obowiązki to jakie są jego obowiązki? Czym on się zajmuje po pracy, co robi dla Ciebie że chcesz być jego żoną? @Julka9 doskonale to wyjaśniła, więc zacytuje gdyby Ci umknęło Masz rację, przykre że w dzisiejszych czasach mężczyźni zaczynają myśleć samodzielnie i nie ulegają presji otoczenia. Może po wysłuchaniu spojrzenia naszego gospodarza zrozumiesz co kieruje myśleniem Twojego partnera: Wspominałaś, że oboje jesteście po przejściach, wnioskuje że Pan wyciągnął lekcje z poprzedniego małżeństwa jeżeli w takowym był i już wie z własnego doświadczenia , że drugi raz wchodzić w to nie zamierza. Albo to uszanujesz, albo się rozstaniecie. Możesz go zapytać wprost dlaczego nie chce się żenić? Może chodzi o coś zupełnie innego, niestety my tutaj na forum nie podamy Ci odpowiedzi na to pytanie
  7. 100km to nie problem, zawsze można pojechać w odwiedziny na weekend. Trzeba w tym wypadku zainwestować w opieke. Niestety nie zmusicie teściowej do tego, żeby opiekowała się dzieckiem. To jest wasz obowiązek. Może jednak warto przemyśleć temat wyprowadzki i kredytu, najlepiej zrobić sobie liste plusów i minusów takiego rozwiązania, najlepsze i najgorsze możliwe scenariusze tej sytuacji i podjąć decyzję w oparciu o wyciągnięte wnioski. Ja osobiście nie chciałbym mieszkać z teściami, więc popieram Twoją decyzję.
  8. To już Twój wybór co robisz po pracy, skoro oboje pracujecie to prace domowe powinny być dzielone, związek to partnerstwo. Co innego gdyby partner pracował, a Ty zajmowałabyś się domem i dzieckiem. Oczywiście, że nie. Możesz odejść w każdej chwili. Mogę zrozumieć, że źle się czujesz żyjąc w konkuminacie ale znajomych odłożyłbym na bok. Liczy się Twoje szczęście a nie opinia i presja otoczenia. Dlaczego? Bo taka jest tradycja? Kultura? Wyznanie? No właśnie. Warto się zastanowić jakie są te obowiązki żony? Bo dla mnie to na przykład wsparcie, czułość, zaufanie, troska i tego typu rzeczy, a nie pranie, sprzątanie, sex. Ale może jestem młody i głupi i w moim wieku patrzy się na inne aspekty życia i relacji Ja sam piore, sprzątam, gotuje i nie potrzebuje do tego kobiety. Mam 25 lat nawiasem mówiąc. Może Twój partner nie potrzebuje partnerki tylko opiekunki Podsumowując, wiem że masz już swoje lata, partner również i chcesz żeby to nie był taki luźny związek. Pamiętaj jednak, że do niczego go nie zmusisz. Powiedziałaś mu jasno czego oczekujesz, jeśli nie przystanie na Twoje warunki to wasze drogi się rozmijają. Pozdrawiam
  9. Przerosło go dorosłe życie. Praca, dziecko, partnerka. Wyjście do kolegów to ucieczka od problemów. Stracił motywacje do działania. Jedyne co można zrobić by te sytuacje poprawić to dać mu ponownie tę motywację. Bo jeśli on sam nie będzie chciał poprawić swojego zachowania to nic Pani nie zmieni w tej kwestii i pozostanie tylko jedna droga - rozstanie. Proszę spróbować się postawić w jego sytuacji i zrozumieć co może siedzieć w jego głowie, lub może porozmawiać i zapytać czy ma z czymś problem, czy coś go stresuje, pokazać że chce mu Pani pomóc oraz , że go Pani wspiera. Powodzenia.
  10. Zapraszam na terapie bo stwarzasz zagrożenie dla siebie i innych ludzi. To nie są już żarty, nie potrafisz panować nad emocjami. Wysłuchaj tej audycji: Moim zdaniem wasza "miłość" jest bardzo skrajna. Ty użależniasz swoje szczęście od niego, nie znasz swojej wartości, a on to wykorzystuje. Najpierw pokochaj siebie i zdobądź swój własny szacunek, dopiero wtedy inni zaczną Cie szanować. Przestań za nim biegać i zajmij się sobą, zobaczysz czy mu w ogóle na Tobie zależy.
  11. Aż bije po oczach słaba samoocena, nad którą należy pracować. Mężczyzn odrzuca widok kobiety, która użala się nad sobą i nie jest pewna siebie, a to tego ma niską samoocenę. Gdy wypracujesz to w sobie, będziesz działała na niego jak magnez. Szpiegowanie czy zmuszanie siłą będzie działało tylko i wyłącznie na Twoją niekorzyść. Nie jesteś w stanie zmusić drugiego człowieka do związku czy miłości wbrew jego woli.
  12. To żaden argument. Chcesz całe życie robić coś wbrew sobie i być nieszczęśliwa? Idealizujesz tego chłopaka na podstawie dawnych relacji i wspomnień. Weź pod uwagę , że przez te lata mógł się zmienić, tak samo jak jego uczucie do niego. Jednak to co najważniejsze to fakt, że pisząc do niego możesz zaprzepaścić szanse na ślub oraz skrzywdzić obecnego partnera. Czujesz pociąg do tego chłopaka ze wspomnień bo wyobrażasz sobie jakby to było z nim cudownie i kreujesz nierealne wyobrażenie. Życie to nie bajka, najpierw skup się na aktualnej relacji czy chcesz w niej być czy nie i zrób to z szacunkiem do partnera, bo mi to wygląda na "monkey branching" i szukanie lepszej opcji i gdybym ja się dowiedział, że moja kobieta piszę do jakiegoś chłopaka, który niegdyś jej wyznawał miłość to z miejsca bym jej podziękował. Myślę, że jest silny skoro jesteście w związku 6 lat tylko Ty tego nie doceniasz. Może zastanów się dlaczego według Ciebie wasz związek nie jest silny? Obstawiam, że to jego wina bo nie dostarcza Ci odpowiednich emocji. Wasz związek jest w fazie stabilizacji, nie ma już tej spontaniczności, zaangażowania i doceniania małych rzeczy. Może czas to zmienić? Może jak dasz coś więcej od siebie to przestaniesz patrzeć na partnera ze smutkiem w oczach. Czytając Twoją wypowiedz odnoszę wrażenie, że jesteś roszczeniową osobą patrząc na to, że nawet zaznaczyłaś chłopakowi w jakim etapie ma Ci się oświadczyć. Pierścionek też wybrałaś? Zalecam przemysleć sobie wszystko w zgodzie z samym sobą , a nie tym co powie otoczenie, rodzina. Bo postępująć w ten sposób krzywdzisz nie tylko siebie, ale przede wszystkim partnera.
  13. Cześć Jakie masz relacje z rodzicami partnerki? Narzucasz sobie mentalnie pewien rodzaj presji żeby robić dobre wrażenie. Może spróbuj jakoś rozluźnić relacje? Zagadaj mame w kuchni, zagadaj ojca o jego pasje lub jaki był wynik meczu. Luźna relacja i życzliwość przeniesie się wtedy na stół obiadowy
  14. @Julka9 ma bardzo dużo racji. Zastanów się jakie korzyści ze ślubu będzie miał Twój partner? No właśnie, żadne. Dla Ciebie jest to istotne bo ślub zabezpiecza Twój interes. Uważam, że po ślubie znacząca większość osób przestaje się starać i angażować w związek, dochodzi do tzw. "zaklepania" więc już nic nie trzeba, bo przecież mamy papier więc już nie ucieknie. To mylne podejście, dopóki nie ma pewności jest zaangażowanie. Nie zmusisz nikogo żeby był z Tobą do końca życia, nawet po ślubie można się rozwieść. Nie lepiej cieszyć się fajnym związkiem i kochającym partnerem zamiast ślepo gonić za finalizacją związku patrząc na to, że 50% ślubów kończy się rozwodem? Po co Ci to autorko? Po co ci taki partner? Czy partner sprowadza się tylko do tego żeby go zaciągnąć przed ołtarz? Gdyby chciał tylko kochanke to by poszedł w inne miejsce, to że jesteście razem 8 lat świadczy o tym, że traktuje Cie poważnie, ale nie chce podpisywać żadnych umów, które są dla niego niekorzystne prawnie. Przedstaw mi prosze jakie przesłanki skłaniają Cie w dzisiejszych czasach do tego żeby zawrzeć związek małżeński?
  15. Przeznacz te pieniądze na jakąś nową pasję, złap bakcyla a sam będziesz zdziwiony jak dobrze się poczujesz wyładowując złe emocje na jakimś sporcie. Polecam, sam też odczuwałem skutki palenia w formie "nic mi się nie chce" i właśnie w taki sposób sobie z tym poradziłęm. Zdecydowanie wole pozytywne endorfiny po sporcie, niż ten sposób "relaksu" po skręcie.
  16. Klasyczna sytuacja, mąż pracuje i zaniedbuje kobietę więc szuka kogoś kto dostarczy jej brakujących emocji. Ja bym zbierał dowody na sprawę rozwodową, wszystkie smsy, wiadomości na facebooku itp. Prędzej czy później żonka trafi na takiego, który da jej tyle emocji, że zdecyduje się na skok z gałęzi i jeszcze Cie wrobi w alimenty i pieniądze dla niej. Radzę się zabezpieczyć to raz, a dwa najwyższy czas przyjąć do wiadomości, że żona Cie zdradza i wziąć się za swoje małżeństwo - albo rozwód i to bez roszczeń ze strony żony, ale na to musisz mieć dowody, albo mówisz jej, że dajesz jej ostatnią szansę i oboje staracie się to naprawić. Ty więcej czasu poświecasz jej zamiast na piwko z ziomkiem, a ona kończy z dorabianiem Ci rogów i szukaniem bolca na boku. Pozdrawiam
  17. Poważny temat, myślę że najlepiej gdyby wypowiedział się Pan @psycholog Rafał Olszak lub któryś z psychologów. Ja nie jestem dość kompetentny
  18. Skoro mąż Cie bije to strach pomyśleć do czego będzie zdolny jak się dowie, że uśmierciłaś jego dziecko. Wiadomo, on skończy w więzieniu ale martwiłbym się o Twoje zdrowie. Dziwne, że przed ślubem nie przejawiał takich zachowań lub Ty przymykałaś na to oko myśląc, że się zmieni? Terapia i druga szansa zawsze są opcją, ale zastanów się czego Ty tak na prawdę chcesz. Tego faceta jako swojego męża, lecz żeby przestał Cie bić czy rozwodu i alimenciarza?
  19. Myślę, że to temat na osobny wątek ale ja uważam, że to za sprawą dobrego odbioru filmów Pana Rafała na youtube, osoby do których dotarł filmik stwierdziły, że forum może być miejscem gdzie znajdą pomoc i zrozumienie. Osoby bardzo młode nie interesują się tego typu filmikami, bo wolą gameplay'e, osoby starsze mało co korzystają z youtube'a więc ciężko do nich dotrzeć - stąd moja teza, że przypływ nowych członków forum w tym przedziale wiekowym możemy zawdzięczać filmom Pana Rafała na tej właśnie platformie
  20. Witam wszystkich, mam 25 lat i jestem w 3 letnim związku. Na forum jestem w celach edukacyjnych i samo-rozwojowych w zakresie związków i nie tylko.
  21. Myślę, że tu może być pies pogrzebany. Facet 9 lat starszy, który myśli o mieszkaniu, partnerka wpatrzona jak w obrazek, uzależniona emocjonalnie. Twój partner potrzebuje dojrzałej partnerki, wsparcia emocjonalnego i pewnie też finansowego myśląc o wspólnym mieszkaniu, może gdy znajdziesz prace i pokażesz mu, że jesteś samowystarczalna a nie uzależniona od niego to urośniesz w jego oczach i pamiętaj, każdy jest wolny i nie musi być z nikim w związku i zawsze jest furtka żeby z tego związku wyjść. Gdy ktoś bierze związek za pewnik najwięcej potem cierpi.
  22. Skoro on zrobił taką listę dobrze by było gdybyś Ty również ją zrobiła by mógł zobaczyć co Tobie w tym związku nie pasowało oraz czego oczekujesz. Wtedy sytuacja będzie obustronna. Wiele kobiet rezygnuje z faceta gdy zawodzi, ja uważam że skoro sam widzi, że ma problem i chce go naprawić to taka szansa jest opcją, pytanie czy Ty tego chcesz? Myślę, że jego reakcja na Twoją listę pomoże Ci w podjęciu decyzji.
  23. @octavia pokaż mu ten film. Jeśli nie pomoże zalecam ewakuzację z tonącego statku
  24. Tylko o to pytasz? Może nie chce grać dłużej roli zabezpieczenia finansowego. Obstawiam, że przekroczyłaś jakąś granice jego cierpliwości i nie ma zamiaru wracać, pewnie teraz kalkuluje jak doprowadzić do rozwodu. Jedyne co możesz w mojej opini zrobić to pokazać, że zależy Ci na nim a nie na jego pomocy finansowej (o ile to prawda) i pokazanie mu, że chcesz się dogadać i znaleźć kompromis w tej sytuacji.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.