Witam, jestem osobą samotnie wychowująca dziecko. Od około 4 lat jestem w związku z alkoholikiem, długo walczyłam o jego trzeźwość w końcu udał się na odwyk. Nie pił jakieś 3-4 msc. Po czym ostatnio wpadl w ciąg alkoholowy. Wzięłam dziecko i przeniosłam się prawie 400 km dalej, lecz tam na miejscu też jest alkoholik czynny. Po namowie przyjaciół wróciłam. Nie potrafię dzisiaj podjąć decyzji co zrobić. Obecnie partner nie pije, widzę zaangażowanie, bierze wszywkę i idzie na terapię indywidualną natomiast towarzyszy mi ogromny strach, lęk i brak stabilności. Brak decyzyjności z mojej strony paraliżuje mnie w każdej sytuacji, nie potrafię dzisiaj powiedzieć czego tak naprawdę chce. Czy zostać z nim i wspólnie stoczyć walkę czy zostawić i budować życie na nowo ? Serce rozdarte.