Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

uzumakin

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

uzumakin's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Jest tu ponad miesiąc
  • Pierwszy Wpis
  • Jest tu ponad tydzień
  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Dziękuję za odpowiedź Masochistka Najważniejsze to spojrzeć w głąb samego siebie i trzymać się swojej decyzji. Tak postąpię, żeby mi było dobrze, a nie innym dookoła. Dzięki
  2. Dzień Dobry, Jestem M., 31 letni mężczyzna z Warszawy. Pod koniec sierpnia podjąłem decyzje o rozstaniu z dziewczyną. Chciałem to zrobić po powrocie z urlopu, ale tak się sprawy potoczyły, że powiedziałem o tym na wyjeździe. Nie żałuje swoich decyzji i nie czuje żalu, ale kiedy powiedziałem, że chce zerwać, bo nie czuje tego uczucia i moja ex była mi obojętna (częściej niż czasami), to ona po jakimś czasie zaczęła mnie zmiękczać. Sam wyjazd wakacyjny super i dobrze się bawiłem, zawsze wyjazdy były super, ale od jakiegoś czasu bardziej traktowałem ją jako przyjaciółke niż partnerkę. Wiem, że piszę to nieskładnie, ale byliśmy kilka godzin na lotnisku i w samolocie - powiedziała, że to kryzys zdarza się, spróbujmy to przez terapie dla par od nowa poczuć. Wtedy na to pod wpływem emocji przystałem. Poszliśmy na dwa spotkania na terapie dla par i Pan terapeuta powiedział, że dobrze na zrobi spróbowanie być na stopie koleżeńskiej. Tylko im dłużej od zerwania, tym mi coraz mniej zależy, a jakoś nie potrafię definitywnie zerwać kontaktu. Czuję że mi to ciąży i mam mętlik w głowie - dwie myśli, spróbować odnaleźć to uczucie przez niezobowiązujące spotkania (szczerze, to ja do tego podchodzę bez oczekiwań i z poczuciem, ze nie jesteśmy razem) i drugie, żeby to całkowicie zerwać, zeby nie robić sobie wzajemnie nadziei. Widać, że jej bardzo, wciąż zależy i coś do mnie czuję. Ja tego nie czuję, ale mam taki charakter, że w większości sytuacji myślę o innych a nie o sobie. I dlatego czuję, że trochę pod jej wpływem godzę się na 'naprawę' ale to nie jest to czego chce, ale też nie potrafię, zrobić tego ostatniego kroku i zerwać kontakt. Czy macie jakieś wskazówki jak sobie poradzić z taką sytuacją? Jak dać sobie szansę na nowe życie? jak powiedzieć drugiej osobie, że to jest definitywny koniec i po mimo szczerych chęci do terapii i wskazówek od terapeuty dla par, dalej tego nie czuje? A nie potrafię budować relacji bez miłości, bez uczucia. A naprawa, po mimo duzego wysiłku, może tego nie odbudować. P.S byłem 6 lat temu w 5 letnim związku i to wtedy ze mną zerwała ex. Zrobiła to przez facebooka - cala historia to osobny post, ale podaję to tutaj, że wtedy ja, bo mi zależało, próbowałem wyciągnąć rękę z naprawą. Ale, wtedy kontakt się urwał i tak sie rozeszło po kościach. Dodatkowo czuję, ze cięży mi takie zawieszenie i wiem, że muszę coś wybrać i tego się trzymać. Ale jak wytrwać w swojej decyzji, bez wzgledu na emocje drugiej strony? Dziękuję za każdą wskazówkę i opinię
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.