Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

pablo88

Użytkownik
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez pablo88

  1. za dużo wariatów jest na takich imprezach i nachlanych, nachalnych patusów oczywiście, możesz być kulturalnym panem, chcącym tylko pogadać o kwiatach i lakierach do paznokci, ale czasami lepiej dmuchać na zimne
  2. Jestem w związku z dziewczyną od ponad 10 lat, przez ten czas przymykałem oko na wszystko co mi nie pasowało, tłumacząc sobie, że jak się lepiej poznamy, to będzie inaczej, że to tylko kwestia czasu. Przyznam, że mam już tego wszystkiego serdecznie dość i nie rozumiem w czym tkwi problem. Problem zaczął się po 2-3 latach wspólnego życia ze sobą. Mam znajomych, małżeństwo z 2 dzieci (6 lat i roczek). Byliśmy kilka razy wspólnie na wakacjach, dość dobrze się znamy. Ze znajomym prowadzę wspólnie mały biznes. Odwiedzają nas u nas w mieszkaniu co jakieś 30-40 dni,wpadając na 2-3h, angażując spotkanie. Dzwonią pytają się czy mogą wpaść na kawę. Oczywiście odpowiadam, że zapytam się dziewczyny i dam im znać. Po rozmowie z dziewczyną okazuje się, że ona nie chce się spotykać i mam wymyślić jakąś wymówkę. Tak jest za każdym razem, a jak już skończą się wymówki, zaproszę znajomych to ona ucieka z mieszkania, robiąc wielkiego focha. Podobnie jest z innymi moimi znajomymi, zazwyczaj spotykam się z nimi sam. Moich rodziców trzyma na duży dystans, mieszkają 400km od nas i nie mogę do nich pojechać na dłużej jak 3-4 dni. Dodam, że rzadko widuje się ze znajomymi, zazwyczaj jest to 1 raz w miesiącu. Czy tak trudno jest poświęcić te kilka godzin na spotkanie i podtrzymanie relacji z innymi? Może to ze mną jest coś nie tak i takie zachowanie jest w 100% normalne, ale będąc z kimś w związku oczekuję relacji partnerskiej, wspierania się wzajemnie. Jeżeli ona by chciała spotkać się ze swoimi znajomymi, nie widzę przeszkód. Jeżeli ma ochotę jechać do swoich rodziców, biorę samochód i jedziemy razem. W drugą stronę niestety to tak nie działa.
  3. może jest po prostu zmęczony po całym dniu pracy i nie ma ochoty na gadanie o "pierdołach" spróbuj wyjść z inną inicjatywą np. obejrzymy razem film, pogramy w grę, pójdziemy na spacer, rowery, coś zjeść. W trakcie spaceru czy filmu można nawiązać jakąś dyskusje
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.