Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

karolina1345

Użytkownik
  • Zawartość

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnio

karolina1345's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Jest tu ponad tydzień
  • Jest tu ponad miesiąc
  • Pierwszy Wpis
  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Przepraszam, nie dopisalam na wstepie, ze jestem kobieta, mam 31 lat.
  2. Witam, Jestesmy ze soba z mezem od ponad 11 lat. Mamy trojke wspanialych dzieci i niestety duzo roznych problemow na glowie, ale zawsze staralismy sie wspierac i pomagac sobie nawzajem przynajmniej tak mi sie wydawalo. Od pewnego czasu czuje, ze cos miedzy nami nie jest tak, jak kiedys i mimo, ze maz zapewnia mnie, ze kocha i jestem dla niego atrakcyjna cos jest nie tak. Dodam, ze kiedys mialam troche kompleksow i problemow z akceptacja siebie, ale teraz jestem bardzo zadowolona z tego jak wygladam itd. Bedac w 3 ciazy - moje najmniejsze dziecko ma 3 msc przylapalam go na ogladaniu czegos w rodzaju kamerki internetowej. Pozniej okazalo sie, ze robi tez rozne inne rzeczy. Pomijajac aspekt pracy, tego, ze z racji naszej dosyc trudnej sytuacji mial wykorzysywac komputer do innych celow, zwyczajnie mnie to dotknelo. Maz oczywiscie sie tym przejal i tlumaczyl. Zwalilam wine na okres ciazy, prace, przemeczenie, ale bardzo chcialam z nim uczciwie przegadac te sprawe. Staralam sie jak najspokojniej poznac powody, dowiedziec czy nasze zycie go satysfakcjonuje, czy czegos mu nie brakuje powiedzial, ze wszystko jest ok, ze jego jedyna fantazja jest trojkat I ze na to moglabym sie zgodzic. Oczywiscie trojkat z inna kobieta powiedzialam, ze nie wyobrazam tego sobie, bo bardzo go kocham i przewrotnie zaproponowalam, ze moze w takim razie trojkat z innym mezczyzna oczywiscie kategorycznie odmowil. Pozniej kilka razy wracal do tematu lecz widzac jak mnie tym denerwuje w koncu skonczyl o tym mowic. Dodam, ze maz z pewnoscia przeszedl rozne bardzo powazne traumy w dziecinstwie i obawiam sie, ze masturbacja stala sie jego sposobem na ucieczke of problemow, czego niestety wczesniej nie zauwazylam bo skrzetnie sie ukrywal. Maz odkad pamietam przesiaduje po kilka razy dziennie w toalecie 30-40 min twierdzac ze tyle razy i tak dlugo sie zalatwia, zawsze z telefonem w rekureku. Dodatkowo odkrylam, ze nalogowo sledzi profile innych kobiet w tym sasiadek na Facebooku, a nawet robi zdjecia i kreci ukradkiem filmiki innych dziewczyn na ulicy czy w metrze. Na zwykle pytanie po co mu to, dlaczego tak robi. Odpowiada, ze wszyscy faceci to robia i tyle. Staram sie o siebie bardzo dbac, jestem szczupla dosyc wysoka z ksztaltami. Po ostatnim porodzie wzroslo mi libido i moglabym to robic codziennie, a nigdy nie bylam dziewczyna z bolaca glowa itp. Fakt do tej pory zazwyczaj to robilismy raz-dwa razy w tygodniu. Ale teraz zaczelam sie bardziej dla niego stroic, zachecac, cwicze pupe, bo wiem, ze lubi duze i mimo, ze wie, ze mam ochote to jakos nic sie nie zmienia w ilosci. Twierdzi, ze wowczas seks straci na jakosci. Nie wiem, jak do niego trafic czuje sie strasznie sfrustrowana, mam wrazenie, ze nattafilam na jakas gruba skale, ktora sobie nabudowal wokol swojej seksualnosci przez lata. Staram sie byc bardzo wyrozumiala, mimo, ze temat mnie rani. Tlumacze, ze seksualnosc to sfera w ktorej nie powinnismy miec przed soba tajemnic. Bardzo sie boje, ze jego skrywane od lat traumy zaprowadza w koncu to wszystko za daleko, zreszta juz to widze wczesniej nie robil zdjec innym kobietom na ulicy, nie mial na ich punkcie takiej obsesji. Prosilam kilkukrotnie, zeby poszedl ze mna na terapie par, nie chce. Zaslania sie kosztami, tym, ze trudno mu sie odslonic przed obcymi. Caly czas mowie mu, ze przeciez jestem i to mi moze powiedziec zawsze o tym, co go boli, bo wiem, ze przed obcymi stara sie wgl skrywac wszystko. Widze, ze to wciaz nic nie zmienia. Jak z nim rozmawiac zeby moc w koncu przebic sie przez ta skorupe, zeby uwolnil swoje traumy, a nie tylko zapetlal sie w kolko i wciaz uciekal przed konfrontacja?
  3. Dziękuję za rady właśnie jestem na etapie punktu nr 1, od kilku dni już z nim walkuje ten temat, tylko wiem, ze z niego często w takich intymnych sprawach coś wyciągnąć. Natomiast, jeśli to nie podziała na pewno spróbuje 2 porady. Dziękuję za pomoc, mam nadzieję, że coś na niego zadziała...
  4. Zazwyczaj raz w tygodniu, a jeśli chodzi o inicjowanie igraszek to różnie, ale ja często namawiam go częściej tyle, że słyszę np że jest zmęczony itp.
  5. Witam, Od pewnego czasu trapi mnie pewien problem. Podejrzewałam to już wcześniej, ale chyba sama chciałam usilnie wierzyc, że tak nie jest do czasu aż zobaczyłam na własne oczy. Może do rzeczy w takim razie: Mam 31 lat, aktualnie jestem w ciazy, niedługo rodzę. Od 7 lat mam męża, którego bardzo kocham, wiem, że on mnie też i myślałam do tej pory, że wszystko między nami mimo różnych problemów jest w miarę ok. Dodam, że jestem bardzo atrakcyjna kobieta, nieglupia i wiem, że robię ogromne wrażenie na facetach. Do tego, jak to kobieta jestem bardzo uczuciowa, ale też bardzo lubię seks i różnego rodzaju bliskość. Tydzień temu przyłapałam męża na oglądaniu wypinajacej się przed nim nagiej dziewczyny na kamerce na żywo, okazało się przy tym, że ogląda również mnóstwo filmów porno, rozbieranych filmów na YouTube i przeróżnych innych śmieci. Tłumaczy się tym, że jak to facet jak widzi nie może nie kliknąć. Przy czym twierdzi, że bardzo się ogranicza i pilnuje. Tymczasem problem jest znacznie głębszy - po 1 zagłębiając się w historię przeglądania okazuje się, że robi to regularnie od co najmniej 2 lat - piatek- sobota- niedziela dzień w dzień. Druga kwestia jest taka, że mąż już od dłuższego czasu uprawia że mną seks - dla mnie stosunkowo rzadko i bez okazywania mi czułości tj pocałunków, pieszczot po prostu mechanicznie robi swoje - przy czym tak, jak pisałam wyżej bardzo lubię seks i nie robiło mi problemu nigdy jak dochodzi mi na buzie, czy nawet zarzyczy sobie anal itp. Nie jest to dla mnie najbardziej satysfakcjonujące, ale nie widzę problemu w tym, żeby spełniać jego różne zachcianki. Przechodząc do meritum uważam, że mamy już naprawdę spory problem, a ja w tym wszystkim się duszę i nie jestem w stanie raz akceptować tego, że ogląda takie rzeczy, a dwa, że odbywa się to wszystko moim kosztem, bo tak jak pisałam przecież ja też mam swoje potrzeby i nie widzę w tym nic złego, bo to, że jestem kobieta nie oznacza wcale, że muszę lubić seks mniej niż faceci. Natomiast mąż jest strasznie uparty, zapiera się przy swoim i bardzo ciężko z nim o takich rzeczach normalnie rozmawiać. Bardzo proszę o jakaś poradę, bo wiem, że jesteśmy bardzo fajna rodzinką, ale jestem młoda i zwyczajnie nie mogę, ani nie chce pozwolić na to, żeby moje życie intymne już zawsze wyglądało w ten sposób. Jak podejść takiego uparciucha, żeby się bardziej przede mną otworzył i zauważył istniejący problem, kiedy on twierdzi, że wszyscy faceci oglądają porno i to norma. Podczas gdy ja nie akceptuje takich stwierdzeń bo norma dla mnie może być jedynie to, co sobie sama w życiu wypracuje i wszystko zależy od nas samych. Pozdrawiam, Karolina.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.