Witajcie. Moja dziewczyna od pewnego czasu bardzo nalega na bardzo duży kredyt około 500tys. zł na budowę domu. Aktualnie jesteśmy ze sobą 3 lata i mieszkamy w wynajmowanym mieszkaniu. Zarabiamy łącznie około 9tys. zł miesięcznie. Dla mnie jest to straszna wizja przyszłości z kredytem tak ogromnym na 35 lat. Nie wyobrażam brać takiej kwoty i tak się zapożyczać. Mamy dopiero po 26lat. Nic do Niej nie dociera... Uważa że wszystko tak łatwo się weźmie i spłaci