Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

kubazac4

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

kubazac4's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Jestem najgorszym człowiekiemTo był związek na odległość, znaliśmy się lekko ponad cały rok z tym, że nigdy się nie spotkaliśmy. Tak wiem dziwne "rok się znać i ani razu się nie spotkać na żywo, skąd wiesz w ogóle, że to miłość skoro się nawet nie widzieliście na żywo". No cóż, jakoś tak wyszło. Od niedawna powiedziała, że już do mnie nie czuje tego co na początku, wypaliło się. Rozumiałem ją, podszedłem na spokojnie i próbowaliśmy jakoś to rozwiązać. Ciągle płakała, bo chciałaby mnie kochać, a nie potrafi już. Zaczęła mówić, że nie chce mnie ranić, bo w jej oczach jestem taki wspaniały i dobry. No właśnie, w jej oczach. Wtedy pękłem i wyjaśniłem jej jak bardzo jestem spie*dolony i jak mocno ją raniłem przez cały ten czas. Ku*wa, nie jestem w stanie zrozumieć czemu robiłem tak po*ebane rzeczy. Co mianowicie? Właziłem na Omegle i pokazywałem swoje intymne części (czasem nawet masturbacja) innym tam po*ebom. Nieregularnie, ale raczej nieczęsto, raz w miesiącu, może raz na dwa, nie wiem. Nie zmienia to faktu, że to robiłem. Ale to nie wszystko. Wszedłem raz na czat gdzie się losuje ludzi. Nie pamiętam jaki, ale też dla jakichś zboczeńców. Podawałem się tam za lesbijkę i spotkałem inną (oczywiste, że to był facet, ale nie załapałem od razu), która chciała zdjęcia. Tak ku*wa, wysyłałem półnagie zdjęcia swojej dziewczyny w zamian za zdjęcia jakiejś losowej lochy z internetu. Kiedy indziej siedziałem na GG i znalazłem jakąś lochę co się do mnie przystawiła i wymienialiśmy się zdjęciami. Pokazałem jej genitalia i (DOPIERO) wtedy mnie tknęło, że ku*wa robię źle i usunąłem to konto w pi*du. Najgorsze jest to, że w trakcie tych czynności ja nawet nie myślałem, że robię źle. Nie myślałem o swojej dziewczynie, ani o tym jak bardzo może ją to zranić. Dopiero po wyłączeniu takiego Omegle dostawałem kopa w żołądek i do mnie docierało, ale też nie zawsze, dopiero po paru razach zaczęło do mnie dochodzić. Dodatkowo to nawet mnie nie podniecało jakoś specjalnie, nie wiem czemu to robiłem, jakaś chora ciekawość kazała mi tam włazić i siedzieć. Powiedziałem jej wszystko, a ona zachowała się naprawdę dojrzale i racjonalnie. Zważywszy na to, że już mnie zwyczajnie nie kocha, a do tego ją zdradziłem, oszukałem i wykorzystałem to zdecydowała, żeby zakończyć tę znajomość. Błagałem ją, żeby mnie nie zostawiała, bo to jest jedyna osoba w moim życiu, którą tak kocham i kiedykolwiek kochałem i tylko ona była mi tak bliska pomimo tego dystansu.Nie mam już szans u niej, ani jako chłopak, ani jako kolega i się jej kompletnie nie dziwię, bo jestem skończonym śmieciem. Czuję się najgorzej na świecie i sobie nigdy nie wybaczę, że straciłem moją pierwszą miłość w taki sposób. Czy ja na cokolwiek jeszcze zasługuję, czy dać jej święty spokój, bo i tak na nią nie zasługuję?
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.